Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas, podczas lotu z Warszawy do Nowego Jorku, uratował życie pasażerowi z udarem, którego stan był ciężki. Wiceminister wracał ze Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.
Do zdarzenia doszło po około 40 minutach od startu samolotu. Załoga zorientowała się, że jeden z pasażerów potrzebuje pomocy, jego stan był ciężki, mężczyzna był bardzo odwodniony. Jedynym lekarzem, który znajdował się na pokładzie samolotu, był sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Jarosław Pinkas.
Wiceminister przez sześć i pół godziny opiekował się pasażerem. – Ja po prostu zrobiłem to, co zrobiłby każdy lekarz – przyznał. Jarosław Pinkas pochwalił także załogę samolotu za profesjonalne zachowanie.
Mężczyznę z lotniska w Warszawie przewieziono do jednego ze szpitali. Jego stan lekarze określają jako stabilny.