Wiceminister sprawiedliwości: Nawet sędziowie TK zorientowali się, że Rzepliński to już polityk, który szarżuje na pierwszym froncie
Jeśli prof. Rzepliński dalej będzie tak postępował, zapisze się na niechlubnych kartach historii – stwierdził na antenie TV Republika wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
7 stycznia Trybunał Konstytucyjny umorzył sprawę badania uchwał o unieważnieniu wyboru przez Sejm poprzedniej kadencji 5 sędziów Trybunału oraz o powołaniu w grudniu 5 nowych osób w ich miejsce. CZYTAJ WIĘCEJ
W ocenie wiceministra sprawiedliwości, decyzja ta pokazuje, że najwidoczniej nawet pozostali sędziowie zauważyli, że to, co wyprawia prof. Rzepliński to już polityka. – I że szarżuje w niej na pierwszym froncie – dodał. Jaki podkreślił, że prezes TK mówi, że w tym przypadku nie ma domniemania konstytucyjności. – Sędziowie musieli dojść do wniosku, że to za dużo – mówił. – Martwi tylko zdanie odrębne – dodał.
Gość TV Republika przypomniał, że TK nie ma uprawnień do badania uchwał prawa nienormatywnego, a co za tym idzie,, jeśli Trybunał by się nimi zajął, przekroczyłby swoje kompetencje.
– Widać, że prof. Rzepliński nie chce już być sędzią. Chce być politykiem, bo wymaga tego sytuacja. Jeśli prof. Rzepliński dalej będzie tak postępował, zapisze się na niechlubnych kartach historii - skwitował.