Gościem Emilii Pobłockiej w programie prosto w oczy był wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Rozmowy w studiu TV Republika dotyczyły reformy wymiaru sprawiedliwości.
Wiceminister na początku rozmowy zaznaczył, że mimo iż prace nad wprowadzeniem 2 ustaw ciągle trwają, to ministerstwo od 2 lat przeprowadza reformę. Przypomniał dotychczasowe sukcesy resortu jak: wprowadzenie zakazu odbierania dzieci ze względu na biedę, poprawę ściągalności alimentów, uskutecznienie pracy prokuratury. Każdy z nas- z ministerstwa, pracujemy po kilkanaście godzin dziennie żeby tę reformę przeprowadzić. Jedna z 3 ustaw weszła już w życie. Krok po kroku robimy to żeby było w tym wymiarze lepiej. Ale ustawa o SN i KRS są najważniejsze- powiedział Woś.
Wiemy, że ryba psuje się od głowy, a KRS jest jakby takim silnikiem w samochodzie, to trzon wymiaru sprawiedliwości, najbardziej istotny. KRS decyduje o tym kto będzie sędzią. Przez wiele złych decyzji KRS, polski wymiar sprawiedliwości wygląda tak jak wygląda. W Polsce KRS składa się w większości z sędziów, chcemy żeby wybierani byli oni przez demokratyczny mandat, na kadencje, żeby była kontrola. KRS- sami powiedzieli że mają kadencje indywidualną.. gdy jednemu sędziemu się kończy kadencja to wybierali kolejnego. My chcemy ciągle żeby sędziowie tam siedzieli, ale na innych warunkach- powiedział wiceminister.
To zadziwiające- dodał Woś, że opozycja mówi o tym że my chcemy łamać konstytucję. PO w 2007 roku samo postulowało o to, by zmienić sposób wybierania sędziów, a teraz się okazuje, że jest to upolitycznienie sądów. Opozycja nie ma żadnego programu, to tylko działanie anty PiS. To co u nas miało by być upolitycznieniem, w Niemczech jest normą. Tamtejszy odpowiednik KRS- wyboru sędziów dokonuje zespół ministrów i posłów- oni wybierają sędziów do KRS-u tamtejszego. I nic nikomu nie przeszkadza. Patrząc na całokształt to chyba – co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie- skomentował Michał Woś.
Michał Woś odniósł się również do tematu zapowiadanych protestów. Nie sądzę, żeby miały aż taką frekwencję, wtedy też nie było aż tak dużo ludzi. Nie przeceniał bym wagi tych protestów. Pamiętamy marsz niepodległości, obronę tv trwam- są większe protesty. Nie przeceniał bym wagi lipcowych protestów, stało się tak, że wiele osób było zaniepokojonych, bo emocje były rozpalone do granic możliwości- stwierdził.
Teraz również emocje się podwyższa. Szczerba- poseł ma szczęście, że pani marszałek prowadziła obrady, on mógł być za to wykluczony z obrad. Jeden z dokumentów spadł na głowę protokolantce, nie powinno w sejmie robić takich rzeczy, to skandaliczne zachowanie. To, że nawołuje się do protestów- to jest prawo opozycji. Jeśli opozycja to robi- każdy może protestować, ale jeśli robi to sędzia, który powinien zachować apolityczność.. Żurek powinien może zająć się polityką w takim razie. Może sytuacją powinny się tym zając odpowiednie instytucje. To jest zachowanie polityczne. Odpowiednie instytucje powinny się tym zająć- stwierdził Wiceminister.