„Prawidłowo wydany paragon to bezpieczeństwo klienta i dowód uczciwości przedsiębiorcy” – przekonuje Krajowa Administracja Skarbowa. Instytucja stale sprawdza, czy sprzedawcy wydają dowody zakupu i czy są one poprawnie wystawione.
W okresie wakacyjnym działania takie prowadzone są z większym natężeniem w miejscowościach turystycznych. Jak przypominają urzędnicy MF, dokument kupna przede wszystkim ułatwia złożenie reklamacji, ale również dzięki niemu porównamy ceny i sprawdzimy, czy transakcja została rozliczona prawidłowo.
„Na paragonie możemy sprawdzić, czy rzeczywiście zapłaciliśmy za kupione rybę i frytki, a nie np. lody, gofry i dodatkowy alkohol ze stolika obok. Łatwiej też będzie oddać zakupiony towar, np. gdy okaże się wadliwy” – argumentuje skarbówka.
Jak dodaje, transakcja zarejestrowana na kasie fiskalnej gwarantuje, że podatek, który płacimy w cenie towaru, trafia do budżetu państwa, a nie do kieszeni nieuczciwego przedsiębiorcy. Wyjaśnia, że pilnowanie paragonów pomaga zmniejszać tzw. „szarą strefę”, przez którą tracimy wszyscy jako obywatele.
Urzędnicy przypominają też, że zamiast paragonu możemy otrzymać potwierdzenie zapłaty kartą płatniczą. „Musimy pamiętać, że wydruk z karty stanowi wyłącznie dowód zapłaty kartą płatniczą lub kredytową. Nie zastępuje paragonu fiskalnego” – ostrzegają.
Innym przykładem nieuczciwego działania przedsiębiorców jest wydawanie paragonów niefiskalnych. Dotyczy to przede wszystkim usług gastronomicznych. Zamiast paragonu wystawiane są rachunki lub paragony kelnerskie. Choć wartość podatku VAT jest wliczona w cenę dania, jednak zamiast trafić do budżetu, ląduje w kieszeni sprzedawcy.