To w zasadzie potwierdza to, co wiemy od 2011 r. po opublikowaniu raportu komisji Jerzego Millera i jest spójne – tak szef zespołu smoleńskiego przy kancelarii premiera Maciej Lasek komentuje nowe odczyty nagrań z wieży lotniska ze Smoleńska.
Naczelna Prokuratura Wojskowa ujawniła stenogramy z nowymi odczytami nagrań z wieży smoleńskiego lotniska oraz jej rozmów z załogą samolotu Jak-40, lądującego w Smoleńsku przed katastrofą Tu-154. Dodano do tego zeznania członków załogi Jaka-40: technika pokładowego Remigiusza Musia oraz pilota Artura Wosztyla.
– Nie zmienia to obrazu całości. To w zasadzie potwierdzenie tego, co wiemy od 2011 r. po opublikowaniu raportu komisji Millera – powiedział PAP Lasek, który przypomniał, że komisja ta przedstawiła wtedy stenogramy rozmów z wieży. Dodał, że przy tak znacznym stopniu zaszumienia nagrań mogą się znaleźć drobne różnice w obu odczytach, ale dotyczy to "najczęściej bardzo mało istotnych słów padających w tle".
– Wszystkie najważniejsze informacje, korespondencja radiowa, wydawane zgody czy polecenia, wszystko się potwierdza, i co najważniejsze jest spójne – ocenił Lasek. Przyznał, że były wypowiedzi, których nie udało się odczytać ani komisji Millera, ani teraz biegłym.
– Mamy do czynienia z zeznaniem, czyli z czymś, co człowiek mówi, nawet nie zakładając złej woli, że jemu się wydaje, że coś słyszał – powiedział Lasek o sprawie zeznań Musia, technika pokładowego Jaka-40. Utrzymywał on, że wieża zezwoliła załodze Tu-154 na zejście do wysokości 50 m. Z obecnej opinii wynika, że kontrolerzy nie zezwolili załodze Tu-154 na zejście do tej wysokości – podał mjr Marcin Maksjan z NPW.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wosztyl: Wieża wydała komendę zejścia do 50 m. Prokuratura: Nie było takiego polecenia
Lasek: Muś słabo znał rosyjski, nie miał tego języka w szkole...
Lasek wyraził przypuszczenie, że Muś mógł słabo znać jęz. rosyjski, tak jak i reszta załogi Jaka-40. – To ludzie, których w szkole nie uczono jęz. rosyjskiego – zwrócił uwagę. Podkreślił, że załoga Jaka-40 przy lądowaniu w Smoleńsku nie rozumiała niektórych słów padających z wieży – dlatego m.in. po wylądowaniu pojechali w prawo, choć dostali komendę: "Rulaj priamo ("kołuj prosto").
Już pod koniec 2012 r. Lasek mówił, że analiza nagrań nie potwierdza wersji o sprowadzaniu Tu-154M do wysokości 50 m.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gargas: Nie dajmy się zmanipulować dokumentom, które budzą wątpliwości
Mec. Pszczółkowski: Prokuratura nie zbadała autentyczności głosów rosyjskich kontrolerów
Polecamy w Republice Dziś:
- Zadanie Specjalne Dzisiaj, 21:30
- Kalendarz Historyczny Dzisiaj, 07:35
- DZISIAJ - Serwis informacyjny Dzisiaj, 19:45
- Zadanie Specjalne Dzisiaj, 21:30
- Kalendarz Historyczny Dzisiaj, 07:35
- Za siódmą górą odc. 56 (2014/15) Księżyc w Chile, czyli Valle de la Luna – cz.1
- Muuzyka odc. 17 (2014/15) - Sidney Polak i Marcin Spenner
- Kontra - Magazyn Historyczny odc. 58 (2014/2015) - Husaria
- Za siódmą górą odc. 56 (2014/15) Księżyc w Chile, czyli Valle de la Luna – cz.1
- Muuzyka odc. 17 (2014/15) - Sidney Polak i Marcin Spenner
- Kontra - Magazyn Historyczny odc. 58 (2014/2015) - Husaria
- Za siódmą górą odc. 56 (2014/15) Księżyc w Chile, czyli Valle de la Luna – cz.1
- Muuzyka odc. 17 (2014/15) - Sidney Polak i Marcin Spenner
- Kontra - Magazyn Historyczny odc. 58 (2014/2015) - Husaria
Środa | 16:44
Nie dajmy się zmanipulować dokumentom, które wyglądają na poważne, ale pozostawiają wiele wątpliwości – mówiła o opublikowanych przez Naczelną Prokuraturę Wojskową stenogramach z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska Anita Gargas.A pod choinkami leżały trupy. Wigilia w Auschwitz
Bandycki, czy esbecki napad stulecia?
Mec. Pszczółkowski: Prokuratura nie zbadała autentyczności głosów rosyjskich kontrolerów