W niedzielę w stołecznym Ursusie wspominano protesty robotników z 1976 r. i powstanie Komitetu Obrony Robotników. Główne obchody zorganizowano na placu przed urzędem dzielnicy. Poprzedziła je msza święta. W imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, doradca Tadeusz Deszkiewicz złożył wieniec przed pomnikiem upamiętniającym wydarzenia sprzed 41 lat.
25 czerwca 1976 r. robotnicy Radomia, Ursusa i Płocka wyszli na ulice w proteście przeciwko podwyżkom cen i poniżaniu ich przez władze PRL. Społeczne protesty brutalnie stłumiła milicja i Służba Bezpieczeństwa; w całej Polsce aresztowano około 2,5 tys. osób. W obronie robotników stanęła polska inteligencja, która we wrześniu 1976 r. zawiązała Komitet Obrony Robotników. Organizacja wspierała poszkodowanych przez system, walczyła o ich prawa, wolność i godne życie.
Strajkujący robotnicy właśnie wtedy przechodzili przez tak zwaną "ścieżkę zdrowia" czyli przechodzili przez szpaler agresywnych milicjantów, co często kończyło się poważnym uszczerbkiem na zdrowiu. Konsekwencją strajku były liczne zwolnienia z pracy, otrzymywano tzw. "wilcze bilety", które nie pozwalały na ponowne zatrudnienie w tym samym miejscu pracy.