– Wczorajsze spotkanie Ewy Kopacz z premierem Węgier Wiktorem Orbanem należało wykorzystać do tego, żeby go namówić do współpracy, a nie besztać. Wśród przyjaciół tego rodzaju zachowanie nie uchodzi – powiedział na antenie TV Republika Witold Waszczykowski z Prawa i Sprawiedliwości.
Witold Waszczykowski odnosząc się do wczorajszej wizyty premiera Węgier przywołał zarzuty kierowane pod jego adresem kilka lat temu. – Pamiętajmy, że Wiktor Orban jest legalnie wybranym premierem. Nie ma w Europie jednego modelu demokracji, więc atakowanie go, że odchodzi od preferowanego modelu demokracji było niestosowne – ocenił polityk.
Jak dodał, ostatnimi czasy Orban był jednak atakowany za coś innego, za spotkanie z prezydentem Rosji. – To rzeczywiście jest kłopot. On ma duże problemy gospodarcze, energetyczne i szuka rozwiązania – mówił i wskazał, że to jednak nie on pierwszy wyłamał się z solidarności wobec państw które stały się ofiarą rosyjskiej agresji.
– To Polacy przyjęli Ławrowa jako pierwsi po wojnie z Gruzją. To Francuzi budowali broń ofensywną dla Putina, a Niemcy budują ośrodek wojskowo szkoleniowy, a Austriacy przyjmowali Putina już po agresji na Ukrainie – podkreślał Waszczykowski.
– Otwieranie frontu na Orbana za to, że spotkał się z Putinem jest niesmaczne – ocenił. – Nie usprawiedliwiam go, tłumaczę jego postępowanie – zaznaczył polityk.
Waszczykowski podkreślił, że jego ugrupowanie jest w stałym kontakcie z partią Orbana i przekazali mu swoje opinie ws. bieżącej polityki Węgier. – Nie musieliśmy się spotykać w Warszawie – tłymaczył.
Polityk PiS podkreślił, że wczorajsze spotkanie Ewy Kopacz należało wykorzystać do tego, żeby Orbana namówić go do współpracy, a nie besztać. – Wśród przyjaciół tego zachowanie nie uchodzi – skwitował.