– Rozmawiać warto, ale chodzi o sposób tej rozmowy. Nie zaakceptujemy sytuacji, kiedy Komisja Europejska będzie sądem, który będzie rozstrzygał czy w Polsce jest źle czy dobrze, bo do tego nie ma uprawnień – powiedział na antenie radiowej Trójki minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Szef resortu spraw zagranicznych przyznał, że procedura praworządności "jest niezgodna z traktatami unijnymi, dlatego, że została wprowadzona w 2013 roku więc kilka lat po przyjęciu traktatu lizbońskiego". – Prawo unijne opiera się na traktatach. Uważam, że jest to procedura, która nie powinna być wdrażana przeciwko państwom, a szczególnie przez urzędników unijnych, którzy nie mają do tego legitymacji – dodał.
Na antenie radiowej Trójki powiedział także, że "jeśli ta procedura (praworządności - red.) będzie zastosowana wobec nas, to zastanowimy się czy gdzieś jej nie zaskarżyć"– Być może zrobimy to wspólnie z kilkoma innymi państwami – wyjaśnił. – Na razie jest to dyskusja i dialog, jeśli zostanie to zamknięte na tym etapie to będzie to korzystne, natomiast jeśli będzie dalej wprowadzana, będziemy odpowiadać instrumentami prawnymi w Unii Europejskiej – zapowiedział minister spraw zagranicznych. Dodał, że "na razie jest to próba przeciwko Węgrom i przeciwko nam". – Wiem, że są próby wprowadzenia tej procedury na stałe, żeby dotyczyła każdego kraju obligatoryjnie, jest to koncepcja belgijska. Uważam, że jest to nadużycie – ocenił.
"Opinia Komisji Weneckiej jest wdrażana"
Zdaniem Witolda Waszczykowskiego "rozmawiać warto, ale chodzi o sposób tej rozmowy". Dodał, że rząd nie zaakceptuje sytuacji "kiedy Komisja Europejska będzie sądem, który będzie rozstrzygał czy w Polsce jest źle, czy dobrze, bo do tego nie ma uprawnień". Przyznał, że rolę KE widzi, jako rolę doradców, "którzy doradzają nam w tej konkretnej sytuacji". – Radę dostaliśmy już od Komisji Weneckiej, do tej opinii się stosujemy – powiedział. – Komisja Wenecka oceniła, że jest to konflikt wewnętrzny, polityczny i powinien być rozwiązany metodami politycznymi – przypomniał minister. – Marszałek przyjął tę przyjął, stworzył grupę ekspercką i rozpoczął dialog z szefami partii i klubów, reprezentowanych w Sejmie i poza Sejmem. Opinia Komisji Weneckiej jest wdrażana – oznajmił. Dodał, że dialog w kwestii rozwiązania konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego "toczy się na poziomie eksperckim". – Czekamy na odniesienie się opozycji. Jest to spór wewnętrzny w Polsce, w tej chwili piłka jest po stronie opozycji – zakończył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zakończyło się spotkanie Szydło – Timmermans ws. TK. "Jesteśmy gotowi do wprowadzenia zmian"
Dworczyk: Widać, że KE nie chce iść na "zderzenie czołowe"