– Na pewno pierwszą przesłuchaną osobą nie będzie Donald Tusk. Zrobię państwu pewnie zawód. Chcę podkreślić, że nigdy, w żadnej swojej wypowiedzi nie powiedziałam, że Donald Tusk będzie jedną z pierwszych lub pierwszą osobą. Co prawda są takie stacje, które całą prawdę całą dobę przekazują również tę informację – nawet dziś od rana – że powiedziałam, że jedną z pierwszych osób będzie Donald Tusk. Nie, nie będzie. Podejmiemy wspólnie decyzję, jaka instytucja będzie badana pierwsza. Na pewno będą osoby z tej instytucji, które podejmowały decyzje – powiedziała Małgorzata Wassermann z PiS na briefingu w Sejmie
Jeszcze dziś wieczorem posłowie będą głosować nad powołaniem komisji śledczej ds. Amber Gold. Biorąc pod uwagę rozkład sił w Sejmie jej powstanie jest przesądzone. O godzinie 10:30 zbierze się Komisja Ustawodawcza, aby zająć się poselskim projektem uchwały ws. powołania komisji. Z kolei II czytanie ma odbyć się jeszcze tego samego dnia o 15:30, a głosowanie od razu wieczorem – między 19:30 a 20:30. CZYTAJ WIĘCEJ
Wassermann podkreśliła, że według jej wiedzy w komisji zasiądą przedstawiciele wszystkich partii, ale dopiero na Komisji Ustawodawczej zostanie ustalony ostateczny skład liczbowy. – Materiału jest bardzo dużo, mam pewną wizję, jak miałoby to wyglądać, ale chciałabym, żeby wypowiedzieli się inni członkowie komisji. Sytuacja wygląda w ten sposób, że najpierw musimy się zwrócić o dokumentację do instytucji, a później członkowie komisji będą musieli się z nią zapoznać. Wszystko wskazuje, że komisja ruszy we wrześniu – powiedziała.
Posłanka PiS powiedziała również, że jeśli jeszcze dziś uda się powołać komisję śledczą, to istnieje duża szansa, że już w piątek poznamy jej członków. Jednocześnie Wassermann nie chciała zdradzić, kto z klubu PiS będzie w tej komisji zasiadać. – To kwestia lojalności. Nie widzę powodu, żeby wychodzić przed szereg – dodała.