- Wydaje mi się, że nie ma sprzeczności prokuratury i podkomisji. Gdy dochodzimy do pytania na końcu filmu - czy tak było w smoleńsku?, to wydaje mi się, że podkomisja dowiodła pewnej teorii, dowiodła że hipoteza jest możliwa, ale nie dowiodła, że tak właśnie było. Berczyński powiedział podczas wideoczatu, że hipoteza wybuchu jest jedną z hipotez i nie mówimy jednoznacznie, że doszło do wybuchu - powiedział Łukasz Warzecha w programie "Odkodujmy Polskę". Jego gościem była Joanna Miziołek z tygodnika "Wprost".
- Ja się zaliczam do agnostyków smoleńskich, nie wiem co się tam wydarzyło. Ale nie twierdzę, by ten film z prac podkomisji znacząco przybliżył mnie do wiedzy. Widać, że komisja wykonała liczne eksperymenty pod reżimem naukowym. Wkrótce pojawiły się odpowiedzi z drugiej strony, częściowo od naukowców, w tym Pawła Artymowicza, mającego manierę dyskredytowania swoich oponentów. Wystąpił na konferencji i przedstawił obliczenia, które miały obalić jedną z tez podkomisji. Ja jako laik nie jest w stanie ocenić, czy to się trzyma kupy. Staram się odciąć aspekt polityczny. Gdyby ci ludzie byli w stanie się spotkać, usiąść naprzeciw siebie, wymienić argumenty, mielibyśmy jakieś efekty – powiedział Łukasz Warzecha.
- Mi wydaje się, że ani jedna, ani druga strona nie będzie chciała się spotkać. Jest coraz więcej ludzi mających wątpliwości co do tego, co stało się w Smoleńsku i nie są naukowcami, by ocenić działania naukowców i komisji – zaznaczyła Joanna Miziołek. - Antoni Macierewicz i podkomisja przestali mówić o zamachu. Nie słyszę od kilka miesięcy tej tezy i wiele miesięcy nie było konferencji podkomisji. Przyszły wyniki chyba inne niż spodziewał się twardy elektorat Pi,S przyszła teza o bombie termobarycznej. Ja jestem ciekawa, co powie o tym prokuratura – dodała.
- Wydaje mi się, że nie ma sprzeczności prokuratury i podkomisji. Gdy dochodzimy do pytania na końcu filmu - czy tak było w smoleńsku?, to wydaje mi się, że podkomisja dowiodła pewnej teorii, dowiodła że hipoteza jest możliwa, ale nie dowiodła, że tak właśnie było. Berczyński powiedział podczas wideoczatu, że hipoteza wybuchu jest jedną z hipotez i nie mówimy jednoznacznie, że doszło do wybuchu – podkreślił Warzecha. - Miałbym nadzieje, że w którymś momencie uda się skonfrontować naukowców, uda się posadzić przy jednym stole i może doszliby do pewnych wniosków – dodał.