Dzisiejszy wieczór należał do Trumpa i Warszawiaków. Tłumnie wyszli mieszkańcy Warszawy na ulice, by przywitać Donalda Trumpa, który jechał swoją "bestią" z Okęcia do hotelu Marriott. Choć znaleźli się i tacy, którzy chcieli za wszelką cenę zburzyć ten wieczór. To eko-terroryści z Greenpeace!
W środę wieczorem w dniu przyjazdu Donalda Trumpa, ci pseudo-ekolodzy wyświetlili na fasadzie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie ogromny napis “No Trump, Yes Paris”. Kto im zezwolił na ten happening? Władze Warszawy powinni zająć się natychmiast sprawą.
Eko-terroryści chcieli zamanifestować swoje NIE dla polityki klimatycznej obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak wiemy, prezydent USA zapowiedział wycofanie się jego kraju z tzw. porozumienia paryskiego.
To nie podoba się eko-terrorystom, którzy w polityce klimatycznej upatrują swojego nowego boga.
Ale pomimo tego incydentu, Warszawa dziś witała nie Greenpeace ale Trumpa!