Zastanawiam się czy tak naprawdę prezydent Trzaskowski nie szkodzi tym osobą, ponieważ jeśli tworzymy takie twory jak hostel dla LGBT, to budzi wątpliwości. Dlaczego ktokolwiek przychodząc do domu kultury albo do jakiejś organizacji ma mówić o swojej seksualności? – pytał na antenie Telewizji Republika Jacek Ozdoba, radny m.st. Warszawy (PiS).
„Polonez równości” to był tylko początek zmian jakie czekają Warszawę pod rządami Rafał Trzaskowskiego. – Warszawę stać na to, żeby być miastem uśmiechniętym – przekonywał prezydent stolicy, podpisując Kartę LGBT.
– To jest niebezpieczne zjawisko. Samorządowiec sprowadza swoje rządy do ideologii. Zastanawiam się czy tak naprawdę prezydent Trzaskowski nie szkodzi tym osobą, ponieważ jeśli tworzymy takie twory jak hostel dla LGBT, to budzi wątpliwości. Dlaczego ktokolwiek przychodząc do domu kultury albo do jakiejś organizacji ma mówić o swojej seksualności? Dlaczego ktokolwiek dzieli warszawiaków? Prezydent Trzaskowski dzieli od samego początku – mówił nam Jacek Ozdoba.
– Być może jest to zabieg z prześcigania się z Biedroniem, ale pytanie, dlaczego ma cierpieć na tym Warszawa? – pytał.
– Zadaniem służb i instytucji jest reakcja na dyskryminację, ale po co wprowadzać jakieś dziwne organizacje – dodał.
– Nie twórzmy sztucznej atmosfery o nietolerancyjności. Zabiegi pana Trzaskowskiego dzielą ludzi na lepszych i gorszych – podkreślił radny Warszawy.
KOREAŃSKIE TRAMWAJE W WARSZAWIE
Jak poinformowało biuro prasowe Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim w Brukseli, do Komisji Europejskiej trafiło pytanie dotyczące wątpliwości związanych z wygraną firmy Hyundai Rotem w przetargu na dostawę tramwajów dla Warszawy. Zapytanie skierowane zostało przez europosła PiS Kosmę Złotowskiego.
– To jest kupowanie kota w worku. Ta cała oferta to prototyp. (…) PESA ma sprawdzone rozwiązania. Tu mamy coś co nie jest pewne. Nie jest polską firmą - to również jest ważne – powiedział nam Ozdoba.
– PESA to produkt niedoceniony w Warszawie, a doceniony w UE i innych miastach naszego kraju. (…) Należy zadać sobie pewne pytanie - bo firma koreańska, która trafi do Warszawy wchodzi na rynek europejski. Niestety, ale takie decyzje są antyeuropejskie – stwierdził.
– Jestem zaskoczony bardzo negatywnie, jeśli chodzi o pierwsze decyzje prezydenta Trzaskowskiego – dodał.