"Sprzeciw wobec rewolucji kulturowej to nasz obowiązek"- mówił poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Protest przedstawiciel środowisk narodowych pod bramą UW zorganizowały wspólnie stowarzyszenia: Ruch Narodowy, Marsz Niepodległości i Młodzież Wszechpolska. Po drugiej stronie ul. Krakowskie Przedmieście oddzieleni kordonem policji manifestowali przedstawiciele środowisk lewicowych, zwolennicy ideologii LGBT i osób nieheteronormatywnych. "Stop faszyzmowi, STOP policyjnej przemocy" - skandowali uczestnicy kontrmanifestacji.
Polityk zaznaczył, że "narodowcy" nie pozwolą na rewolucję kulturową środowisk lewicowych w Polsce. "Bronimy zdrowego rozsądku. Nie pozwólmy tej mniejszości narzucić poprawności politycznej" - wskazywał.
Bosak zwracając się do kontrmanifestantów zapewnił: "nigdy większość społeczeństwa nie będzie obojętna na to co proponujecie, bo to jest złe".
Organizatorzy manifestacji środowisk narodowych zbierali także podpisy pod obywatelskimi projektami ustaw ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej oraz wprowadzenia zakazu organizacji marszów równości.
Uczestnicy skandowali hasła: "Raz sierpem, raz młotem w tęczową hołotę", "STOP degeneracji", "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa". Protestujący mieli też flagi Polski i symbole Obozu Narodowo Radykalnego. Manifestujący w proteście środowisk narodowych spalili także tęczową flagę.
Z kolei uczestnicy kontrmanifestacji wyrażali sprzeciw wobec "agresji faszyzmu" i przemocy policji. Protestujący skandowali hasła: "Warszawa wolna od faszyzmu", "Stop faszyzmowi", "Stop bzdurom", "Tylko frajerzy boją się tęczy". Kontrmanifestanci mieli flagi w tęczowych kolorach i symbole "Antify".
Dwie demonstracje w #Warszawa. Spalono tęczową flagę [zobacz ZDJĘCIA]https://t.co/YJCp7gcPUX
— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) August 16, 2020
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?