W niedzielę na Twitterze pojawiło się bardzo dużo informacji na temat wydatkowania pieniędzy przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawa. Miasto miało finansować fundację kierowaną przez Jerzego Stępnia, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego – wynika z informacji zmieszczonych na Twitterze przez użytkownika „@antyleft_”. – To pokazuje, że jest duże zaangażowanie sędziów i byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego w działalność o charakterze politycznym – powiedział na antenie TVP INFO Stanisław Piotrowicz, poseł PiS.
Przez Urząd Miasta Stołeczenego Warszawa wspierana miała być m.in. Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, którą kieruje były prezes Trybunału Konstytucyjnego – Jerzy Stępień.
Dzięki @antyleft_ dowiedzieliśmy się, że Prezydent Warszawy finansuje fundację kierowaną przez s.TK J. Stępnia. A inne źródła finansowania?
— Kamil Zaradkiewicz (@zaradkiewicz) 23 października 2016
– To potwierdza słuszność naszych racji, że w imię podziału władzy trzeba uczynić wszystko, aby ten podział w rzeczywistości był zachowany. Władza wykonawcza, sądownicza i ustawodawcza. W tym kierunku zmierza ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, a w szczególności ustawa o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego – komentował Stanisław Piotrowicz w TVP Info.
– Były prezes TK korzysta ze wszystkich przywilejów jakie wiążą się ze statusem sędziego TK w stanie spoczynku - kontynuował Piotrowicz. - Wysokie uposażenie, czyli ok. 15 tys. złotych, immunitet etc. A obecnie ten status wykorzystywany jest do kierowania pewną fundacją, której działalność jest skierowana przeciwko demokratycznie wybranemu rządowi – zaznaczył Piotrowicz.
Czy dobrze rozumiem-zięć prezesa Rzeplińskiego z upoważnienia HGW kierował pieniądze miejskie do fundacji kierowanej przez s.Stępnia? Bajka.
— Kamil Zaradkiewicz (@zaradkiewicz) 23 października 2016
Polityk PiS zaznaczył, że to pokazuje „jak duże jest zaangażowanie sędziów i byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego w działalność o charakterze politycznym”.
– To powinno wszystkich szokować, ponieważ istnieje podział władzy - mówił polityk PiS-u. Prezes Rzepliński, a także były prezes Stępień stale odwołują się do podziału władzy, a sami ten podział łamią. To oni uczynili wszystko, żeby sędziowie stali się czynnymi politykami, bo chyba dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że prezes Rzepliński jest czołowym politykiem opozycji. Nawet się z tym nie skrywa – zakończył Piotrowicz.