W poniedziałek 12 lipca tuż przed poranną mszą o godz. 6.30. kościelny zauważył, że figurka Pana Jezusa, znajdująca się w kruchcie przy wejściu, została oderwana od ściany. Na otynkowanym murze pozostał ślad po kleju.
- Od razu poinformowałem wiernych o incydencie, a także wezwałem policję - powiedział ks. Jan Wierzbicki, proboszcz parafii św. Wojciecha.
Do świątyni przyjechała ekipa dochodzeniowa, która dokonała oględzin. Wkrótce okazało się też, że figurka leży w pojemniku na śmieci przy świątyni. Policja zabezpieczyła ślady i nagrania z monitoringu.
- Widać na nim kobietę w ciemnych okularach przeciwsłonecznych niosącą figurkę - ujawnia ks. proboszcz. - Policja twierdzi, że na podstawie nagrania uda się jej zatrzymać sprawcę.
Odzyskana figurka wróci na swoje miejsce, ale jeszcze nie w najbliższych dniach.
- Zastanawiamy się jak ją ponownie zamocować w taki sposób, by tak łatwo nie można było jej oderwać od ściany - mówi ksiądz proboszcz.
Dzisiaj w godzinach porannych została skradziona z kruchty kościoła pw. św. Wojciecha w Białymstoku figurka Pana Jezusa. Odnaleziono ją w koszu na śmieci. pic.twitter.com/5j8PpqxAJI
— Archidiecezja Białostocka (@BialArchi) July 12, 2021
Informacją o incydencie podzielił się na profilu społecznościowym parafii. W komentarzach internauci nie kryli oburzenia porannymi wydarzeniami w świątyni.