Donald Tusk przedstawia się od niedawna jako odwieczny rusofob, znany z tego, choć niezrozumiany przez lata, w Unii Europejskiej. Tusk tropi teraz ślady rosyjskich wpływów, a nawet oskarża o agenturalność i prorosyjskość Prawo i Sprawiedliwość. Darujmy sobie oburzenie na bezczelność byłego (?) "człowieka Moskwy w Warszawie", jak komplementowały Tuska putinowskie media. Przypomnijmy film pokazujący antyrosyjską postawę Tuska w trakcie rozmowy z Putinem.
Filmem tym, przypomnianym przez internautów, skromny Tusk obecnie się nie chwali, a szkoda...
"Bardzo się cieszę, że pan premier [PUTIN] osobiście, jak i inni przywódcy Federacji Rosyjskiej tak szybko odczytali NASZE SYGNAŁY, że Polska, JA OSOBIŚCIE, rząd ma chęć poprawy stosunków polsko-rosyjskich."
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) May 10, 2024
Co to były za "sygnały" @donaldtusk?pic.twitter.com/PVjeIOYz7d