Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk w programie „W punkt” przytoczył stanowisko agencji Bloomberg wobec ostatniej umowy Orlenu z Saudi Aramco. „Jest to przełomowe wydarzenie w historii ropy w Europie Środkowo-Wschodniej, bo łamie de facto monopol rosyjski” - stwierdził polityk.
Jak poinformował PKN Orlen, Saudi Aramco kupi udziały w rafinerii Lotosu, MOL 417 stacji Lotosu, a Unimot - bazy paliw. Z kolei PKN Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji.
Kazimierz Smoliński (PiS) skomentował zawarcie umowy pomiędzy Orlenem a Saudi Aramco. Jak stwierdził, „do prywatyzacji w tym formalnym znaczeniu nie dochodzi, bo Saudi Aramco obejmuje tylko 30 procent akcji w rafinerii gdańskiej”. Poseł wskazał na „sukces zarówno rządu, zarządu Orlenu jak i prezesa Obajtka”. „Udało się nawiązać kontakty biznesowe z wielkim potentatem na rynku światowym, który będzie nam dostarczał w sposób systemowy ropę, wobec czego będziemy mogli się uniezależnić od dostaw rosyjskich” - mówił poseł, dodając, że „ropa saudyjska jest tez uznawana za jedną z lepszych jakościowo na rynku”.
Kazimierz Smoliński odniósł się do zarzutów opozycji, która krytykuje to rozwiązanie. - Totalna krytyka fuzji tych firm zarówno przez opozycję, jak i stronę rosyjską, jest dowodem na to, że jest to dobre rozwiązanie - powiedział.
- Fuzja spowoduje, że powstanie największy koncern multi-energetyczny w Europie Środkowo-Wschodniej. Wreszcie przeskoczymy węgierskiego MOL-a i będziemy największym graczem na rynku. Co prawda pozbywamy się 400 stacji w Polsce, ale zyskujemy prawie 200 stacji za granicą - na Węgrzech i na Słowacji. Więc mamy już od Litwy poprzez Polskę, Słowację, Niemcy, Węgry, Czechy - tam jesteśmy na tym rynku już w detalu, a także w Czechach i na Węgrzech zarówno w produkcji, jak i sprzedaży przemysłowej. Stajemy się największym graczem i to jest efekt - zaznaczył.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się w tej sprawie do posłów opozycji, będących gośćmi programu. - Wiem, że to boli. Wy byście woleli, żebyśmy byli dalej takim Kopciuszkiem Europy, ale my na to nie pozwolimy - stwierdził.
Kazimierz Smoliński odpowiedział także na zarzuty, że decyzja ws. Lotosu jest „działaniem politycznym”. - To nie są działania polityczne, tylko działania typowo gospodarcze. Bardzo narażamy się interesom w Europie Zachodniej i w Europie Wschodniej, czego największym dowodem są te środki zaradcze, które zostały wprowadzone - wyjaśnił.
- My nigdy byśmy nie chcieli doprowadzić do części udziałów czy akcji, gdyby nie decyzja Komisji Europejskiej - podkreślił polityk.
Minister Wawrzyk przytoczył stanowisko agencji Bloomberg, która twierdzi, że „jest to przełomowe wydarzenie w historii ropy w Europie Środkowo-Wschodniej, bo łamie de facto monopol rosyjski”. Wskazał również na krytyczne podejście do sprawy w mediach rosyjskich. „Jest to znaczący sukces” - podsumował Wawrzyk.
CZYTAJ: Orlen sprzedaje udziały, bazy paliw i stacje Lotosu. Ujawniono komu [WIDEO]