W programie „W punkt” goście dyskutowali na temat przyjęcia przez Unię Europejską kandydatury Ukrainy. Jak stwierdził wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski, przed Ukrainą jeszcze długa droga, zanim przystąpi do UE. „Przełomu w tej sprawie nie ma” - mówił.
„Przede wszystkim ja wielkiego progresu nie widzę. Obserwujemy deklaracje od wielu lat, wpływowych polityków, szefów rządów poszczególnych państw członkowskich, natomiast przełomu w tej sprawie nie ma i te emocje, które można by było dziś uzewnętrznić są bardzo chłodne, gaszone przez niektórych polityków, takich jak premier Holandii, który jasno deklaruje, że to jest perspektywa dekady, jeśli chodzi o akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej” - mówił wiceminister Tomasz Rzymkowski.
„Ważną rzeczą w perspektywie konfliktu zbrojnego byłaby jasna deklaracja, że furtka jest szeroko otwarta dla Ukrainy, aby po zakończeniu działań wojennych przystąpiła do UE w możliwie najszybszym terminie i taka deklaracja miałaby właściwy walor polityczny. Natomiast w chwili obecnej dla Ukrainy ważniejsza jest solidarność z nią właśnie w kwestii niedokarmiania rosyjskiego barbarzyńcy” - dodał.
CZYTAJ: Ukraina w UE? Historyczna noc w Wersalu i sprzeciw Scholza