W noc sylwestrową od hałasu fajerwerków ginie dużo ptaków. Co roku na Trasie Bursztynowej giną krogulce, myszołowy i pustułki; wystraszone uderzają w banery dźwiękochłonne – powiedział w sobotę PAP kierownik kaliskiego schroniska dla zwierząt Jacek Kołata.
Pracownicy Schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Warszawskiej w Kaliszu – jak zapowiedział kierownik placówki - będą dyżurować w noc sylwestrową. Swoją obecność zapowiedzieli też wolontariusze, którzy chcą pomóc zwierzętom przetrwać dla nich trudny czas wystrzału fajerwerków.
„Psy i koty bardzo źle znoszą hałas. Jest to dla nich bolesne i traumatyczne a dla nas przykre, kiedy musimy patrzeć na cierpiące zwierzęta. Dlatego zapraszamy chętnych, żeby przyszli do nas w noc sylwestrową. Wystarczy, że będą spacerowali chodnikami wśród boksów; zwierzę uspakaja się, jak widzi człowieka” – powiedział Jacek Kołata i zaprosił także tych, którzy uważają, że eksplozje nie są dla zwierząt szkodliwe.
„Na miejscu będą mogli przekonać się, jak wielką krzywdę im wyrządza hałas”- powiedział.
Hałas powoduje, że zwierzęta są zdezorientowane i wystraszone. Zdarzają się przypadki ucieczki. „W ubiegłym roku trafiło do nas 15 piesków, które uciekły właścicielom na skutek wybuchów” – podał. Niektóre zwierzęta w panice uciekają z domów i już nigdy się nie odnajdują.Zdaniem szefa schroniska najgorszą sytuację mają ptaki.
„Po każdym sylwestrze wzdłuż Trasy Bursztynowej leży mnóstwo martwych ptaków. Giną po zderzeniu z banerami dźwiękochłonnymi. Spłoszone w nocy hałasem ptaki dzienne nie widzą, lecą przed siebie i rozbijają się o wszytko, co możliwe. W ten sposób padają krogulce, myszołowy czy pustułki” – wskazał.
Schronisko będzie pełnić dyżur w sobotę od 7 rano do 23 w poniedziałek. Można też dzwonić pod nr alarmowy 666 547 287