W czasie zarazy nie zapomnij o swojej parafii! To nasz obowiązek, by ...
Od czasu zamknięcia - bo tak trzeba nazwać nowe ograniczenia uczestnictwa w nabożeństwach kościelnych - kościołów, wielu Polaków zasiadło przed telewizorami by uczestniczyć np. we Mszy świętej. I bardzo dobrze! Z drugiej strony, wielu z nas zapomniało, że nasz parafialny kościół został teraz sam!
Kościół w Polsce utrzymuje się przede wszystkim z ofiar wiernych. Aby parafie mogły nadal funkcjonować każdy wierny powinien czuć się zobowiązany do składania ofiar bezpośrednio na jej konto. Tak jak było to przed czasami zarazy - czyli kolekta, inaczej koszyk - tak teraz musimy wspierać naszą parafię, poprzez np. miesięczną bądź tygodniową wpłatę za pomocą przelewu.
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) informuje, że w Polsce w ubiegłą niedzielę 15 marca wskaźnik dominicantes (osób uczestniczących w niedzielnej Eucharystii), po wprowadzonych ograniczeniach wyniósł 4, 4 % parafian. Większy procent wiernych uczestniczył me mszach na terenach wiejskich, mniejszy w miastach. Tymczasem normalny wskaźnik dominicantes wynosi 38, 2 % (dane za 2018 r.).
Jak przypomina Marcin Przeciszewski z KAI "liczba osób, która w Polsce jest obecna na Mszy św. w statystyczną niedzielę w normalnym czasie to ok. 10 milionów 107 tys. Tymczasem w niedzielę 15 marca – na skutek zaleceń Ministerstwa Zdrowia - w całej Polsce do kościoła na Mszę św. udało się 1 mln 162 tys. osób. Podobnie sytuacja kształtowała się w kolejną niedzielę 22 marca".
I dalej Przeciszewski podaje konkretne liczby: Przeciętna ofiara na tacę od osoby uczestniczącej w niedzielnej Mszy św. – jak informują proboszczowie – w mieście wynosi od 2 do 3 zł., natomiast na terenach wiejskich między 1 a 2 złote. Można przyjąć, że średnio, w skali ogólnopolskiej, jest to ok. 2 zł. Tymczasem w wyniku obowiązujących restrykcji (ograniczenie do 50 osób) niemal dziesięciokrotnie spadły ofiary składane na tacę. W sumie w Polsce jest 10 tys. 336 parafii. W przeciętnej parafii w każdą niedzielę przychodzi na mszę średnio 978 osób. Zatem ofiary na tacę wynoszą ok. 2 tys. zł. Natomiast w dwie ostatnie niedziele, 15 i 22 marca, w statystycznej parafii, na wszystkich odprawianych tam Mszach św. pojawiło się ok. 112 osób. A więc ofiary składane na tacę – w przeliczeniu na parafię - wyniosły zaledwie nieco ponad 200 zł. (więcej w miastach, a znacznie mniej na wsi)".
Dziś, gdy uczestnictwo we Mszy Świętej jest w granicach 5 osób, parafia nie ma nic. A utrzymanie parafii kosztuje. Trzeba zbić wszelkie argumenty, że ofiary z tacy idą na potrzeby księży. To fake news, kłamstwo, obłudna manipulacja. Ofiary na tacę to podstawa utrzymania parafii. Z tej tacy utrzymuje się obiekt świątynny, płaci rachunki za energię, gaz, dom parafialny. Również z tych skłądek coniedzielnych proboszczowie opłacają wynagrodzenia personelu parafii i wiele innych.
Natomiast księża pracujący w parafiach utrzymują się z intencji mszalnych oraz ofiar składanych przez wiernych przy okazji ślubów, chrztów i pogrzebów – tzw. „iura stolae” oraz częściowo także z kolędy bądź wynagrodzenia jako katecheta w szkole.
Raport opracowany przez KAI w 2014 r. pokazuje, że utrzymanie stosunkowo dużej parafii w mieście (bez zarobków duchowieństwa) pochłania rocznie ok. 400 – 500 tys. zł., nie licząc większych remontów. Utrzymanie parafii liczącej ok. 3 tys. mieszkańców na wsi kosztuje między 150 a 200 tys. zł., a biednej wiejskiej parafii o tysiącu mieszkańców ok. 70 – 80 tys. rocznie. Takie parafie nie zatrudniają żadnego personelu świeckiego.
Pandemia, zaraza jaka dotknęła Polskę spowodowała nagły spadek „dominicantes” i to w skali jaka nigdy dotąd nie miała miejsca w historii. Przychody statystycznej polskiej parafii w dwie ostatnie niedziele wyniosły zaledwie ok. 200 – 300 zł. W skali rocznej – jeśli frekwencja na tym poziomie utrzymana zostałaby na długo - wyniesie to ok. 15 tys. zł. - w przeliczeniu na statystyczną parafie. Oznaczać to może olbrzymie trudności finansowe dla całego Kościoła w Polsce, włącznie z bankructwem części parafii.
Oczywiście liberałowie, ateiści widzą w tym znak, że tak ma być, ale jako katolik, który mieszka na terenie parafii, i który - to trzeba jasno powiedzieć, korzysta z tego co Kościół może zaoferować (śluby, pogrzeby, chrzty, etc) ma obowiązek, dbania o swoją parafię. "Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła" to nasz wyznacznik jako parafian.
Na każdej stronie parafii znajduje się konto parafii na które można zrealizować przelew. Warto też wiedzieć, że jeśli na przelewie wskażemy jako cel „darowiznę na cele kultu religijnego”, umożliwi to nam uzyskanie zwolnienia podatkowego do wysokości 6% naszego rocznego dochodu.
Nie bądź obojętny na potrzeby parafii. Wręcz teraz powinieneś docenić jakim dobrem jest ona dla nas, mieszkańców różnych części miast, wsi polskich. Lekceważenie wsparcia swojej parafii jest mówiąc krótko niegodziwe!