Kiedy w 1918 roku odradzała się Rzeczpospolita, nikt nie wyobrażał sobie, by ojczyzna mogła zostać pozbawiona Wielkopolski - czytamy w liście Andrzeja Dudy zaadresowanym do uczestników uroczystości z okazji 99. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego.
Podczas centralnych obchodów rocznicy przy Pomniku Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu, list odczytał prezydencki minister Andrzej Dera. Prezydent wyraził nadzieję, że nadchodzący rok będzie okazją do przybliżenia "olbrzymich zasług" i wkładu Wielkopolan w suwerenny byt państwowy.
"Kiedy w listopadzie 1918 roku odradzała się suwerenna Rzeczpospolita, w Poznaniu i Wielkopolsce władzę sprawowali jeszcze zaborcy. Ale przecież nikt, kto po polsku myślał i czuł, nie wyobrażał sobie i nie godził się na to, by ojczyzna mogła zostać pozbawiona kolebki naszej, polskiej państwowości i tożsamości" - napisał prezydent.
"Uniesieni obecnością i przemową powracającego do kraju Ignacego Jana Paderewskiego" poznaniacy wystąpili zbrojnie, żądając tym samym prawa do wolności i połączenia z niepodległą Polską.
W liście prezydent złożył hołd uczestnikom zrywu.
„Chcę też wyrazić uznanie i radość z tego, że państwa społeczność godnie czci jego bohaterów. Nade wszystko zaś z serca dziękuję za to, że są państwo wierni wspaniałemu, wielkopolskiemu patriotyzmowi. Pielęgnują pamięć o czynie powstańczym i tradycje pracy organicznikowskiej. Jestem bowiem przekonany, że wartości i postawy, które tu, w Poznaniu i Wielkopolsce, od wieków przekazuje się z pokolenia na pokolenia, są dzisiaj szczególnie ważne i cenne dla całego naszego narodu” - podkreślił.
Powstanie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu i było największym zrywem niepodległościowym na terenie zaborów, zwieńczonym zwycięstwem. Dzięki niemu mieszkańcy Wielkopolski odzyskali wolność, a ziemie stanowiące kolebkę państwowości wróciły do Polski.