Media na Ukrainie, informując w niedzielę o śmierci Krzysztofa Pendereckiego, przypominają jego wizyty w tym kraju. Kondolencje bliskim i wielbicielom twórczości kompozytora składają władze Lwowa. "To ogromna strata dla całego świata" - ubolewa Narodowa Odeska Orkiestra Filharmoniczna.
"Odszedł jeden z najznakomitszych kompozytorów współczesności, dyrygent i pedagog muzyczny" - pisze agencja informacyjna Ukrinform. Penderecki od wielu lat był "niewątpliwie, jedną z głównych postaci" światowej muzyki poważnej - podkreśla lwowski portal Zaxid.net (czyt. Zachid). Serwis przypomina, że artysta wiele razy występował we Lwowie, m.in. w 2014 r. podczas wspólnego koncertu z kompozytorem Myrosławem Skorykiem.
Gazeta "Ukraina Mołoda" na swoim portalu, przekazując informację o śmierci kompozytora, odnotowuje, że jesienią 2018 r. wykonanie "Credo" Krzysztofa Pendereckiego pod jego batutą zainaugurowało XXIX Międzynarodowy Festiwal Kyiv Music Fest 2018 w Filharmonii Narodowej Ukrainy w Kijowie. Koncert odbył się w ramach obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
"Odszedł legendarny maestro Krzysztof Penderecki. Po raz ostatni widzieliśmy się we wrześniu 2018 roku. Wtedy towarzyszyłem mu w jego, jak się okazuje, ostatnim przyjeździe do Kijowa (...)" - podkreślił wiolonczelista Ołeksandr Pirijew, cytowany przez gazetę "Ukraina Mołoda".
W grudniu ubiegłego roku Penderecki odebrał tytuł profesora honorowego Narodowej Akademii Muzycznej im. Antoniny Neżdanowej w Odessie na południu Ukrainy, gdzie po raz pierwszy w tym kraju wykonano jego "Siedem bram Jerozolimy". "To ogromna strata dla całego świata i osobiście dla każdego z nas. Wieczna pamięć!" - napisała na Facebooku Narodowa Odeska Orkiestra Filharmoniczna.
Władze Lwowa w imieniu mieszkańców miasta złożyły wyrazy współczucia rodzinie i bliskim Pendereckiego oraz wszystkim, którzy znali i cenili jego twórczość. "Ludzie sztuki są wyjątkowi. Tworzą piękno i zostawiają po sobie bezcenny spadek. Taki był też kompozytor Krzysztof Penderecki. Szacunek i pamięć wybitnej osobie" - podkreślił mer tego miasta Andrij Sadowy.
Portal Zaxid.net cytuje też w niedzielę fragment wywiadu z kompozytorem: "We Lwowie uczył się mój dziadek, mój wujek był tutaj szefem sztabu, z mamą zawsze przyjeżdżałem tu na wakacje. Już nie pierwszy rok obiecuję sobie, by przyjechać tutaj po prostu jako turysta" - podkreślił Penderecki w rozmowie z serwisem w 2014 r.