Podczas "czarnego protestu", który odbył się wczoraj w Warszawie, obrońcy życia z fundacji Pro – Prawo do życia, zostali obrzuceni wyzwiskami przez przeciwników ustawy antyaborcyjnej. W ich stronę poleciały również śmieci i resztki jedzenia.
Obrońcy życia z Fundacji Pro – Prawo do życia, otoczeni byli kordonem policyjnym. Mimo tego, w ich stronę poleciały śmieci i resztki jedzenia. Uczestnicy "czarnego protestu" nie przebierali w słowach.
W S T R Z Ą S A J Ą C E ! ! !
Jaja, butelki, pieczywo, pomarańcze, jogurty, tampony i wiele innych przedmiotów posypało się w kierunków obrońców życia podczas pikiety antyaborcyjnej na Placu Zamkowym w Warszawie. Zapewne wielu z nas zastanawia się, kto przejawia taką agresję wobec ludzi stających w obronie dzieci poczętych. O dziwo, nie jest to młodzież z ONR-u czy innych organizacji, nazywana przez miłośników tolerancji faszystami. Taki przejaw wściekłości i pogardy okazywały kobiety (i nie tylko) podczas seansu nienawiści, zwanego "czarnym protestem". Ostatnio często słyszymy o prawach kobiet, o ochronie ich zdrowia i życia. Przy tej okazji kobiety stające w obronie dzieci nienarodzonych zostały obrzucone np. 1,5 L butelkami z wodą a na deser usłyszały hasła: "Wipie.......lać spod pomnika..."
Czy tak ma wyglądać obrona kobiet w wykonaniu feministek? To źle postawione pytanie. Ona po prostu tak wygląda... Jak się okazuje, ta grupa społeczna, w imię morderczej ideologii, nie tylko domaga się prawa do zabijania najmłodszych kobiet, ale chętnie obrzuca wyzwiskami i wszystkim co ma pod ręką, te które stają w obronie poczętych dzieci.
Zobacz wideo - tak zachowują się zwolennicy mordowania nienarodzonych dzieci – czytamy na Facebooku fundacji.