Uchwała Sądu Najwyższego ws. TK. Czarnecki: Rokosz przeciwko państwu. Borowska: To pogłębianie chaosu
Kilka dni temu Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego orzekło, że wyroki TK powinny być respektowane bez względu na to, czy zostały opublikowane przez KPRM. – To rokosz przeciwko państwu polskiemu (…) mamy do czynienia z interesami korporacji, która przez lata była ponad wszystkim. Mieli więcej praw, niż posłowie – powiedział eurodeputowany Ryszard Czarnecki. – To jest element pogłębiania konstytucyjnego sporu w Polsce. Nie przybliża nas to do rozwiązania kryzysu – dodała Elżbieta Borowska z Kukiz’15.
W "Politycznej kawie" gościli wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki, Elżbieta Borowska z Kukiz’15 oraz dziennikarka Dorota Kania z "Gazety Polskiej".
"Sprawa rozwiązania sporu coraz bardziej się oddala w czasie"
Zdaniem Czarneckiego uchwała Sądu Najwyższego, to bunt na pokładzie. Eurodeputowany zaznaczył jednak, że nie należy wrzucać wszystkich prawników do jednego worka, ponieważ wielu z nich utożsamia się z obecną władzą.
Z kolei posłanka Kukiz’15 zwróciła uwagę na to, że biorąc pod uwagę długość toczących się postępowań, trudno się dziwić, że Polacy nie ufają sędziom. Jak dodała, przyjęta uchwała pogłębia kryzys konstytucyjny. – Nie przybliża nas to do rozwiązania kryzysu, co niestety smuci, bo uderza to bezwzględnie w interes narodowy, interes Polaków. Sprawa rozwiązania sporu coraz bardziej się oddala w czasie. To nie będzie grudzień, ale może trwać przez całą kadencję – oceniła.
"Sędziowie mogą się czuć zagrożeni"
Dziennikarka „Gazety Polskiej” podkreśliła, ze wielu sędziów z Sądu Najwyższego orzekało jeszcze w czasach PRL. Jak dodała, zdarzają się przypadki osób, które orzekały w przypadkach żartów z ustroju komunistycznego. – To jest stan Sądu Najwyższego. Będą bronić stanu obecnego. Śledztwo ws. korupcji w SN zostało umorzone w końcówce Prokuratura Generalnego Seremeta. Ci sędziowie mogą się czuć zagrożeni – stwierdziła.
Wolność mediów w Niemczech? Czarnecki: Były bardzo wyraźne, brutalne interwencje
Zaproszeni goście rozmawiali również o planowanych zmianach w mediach. Czarnecki podkreślił, że dorobek prawny UE zostawia to, jak poszczególne kraje kreują sobie ład medialny. Jak dodał, we Francji, to prezydent powołuje szefa telewizji publicznej. – Mamy do czynienia z Niemcami, gdzie przez szereg lat były bardzo wyraźne, brutalne interwencje w sferę wolnych mediów. W Polsce ta debata pokazuje, że politycy władzy nie chcą iść drogą niemiecką, gdzie dochodziło do różnego rodzaju afer – powiedział.
"XXI wiek, to wiek kierowania w stronę narodową"
Z kolei Kania podkreśliła, że do głosu muszą dojść wszystkie ugrupowania i poglądy. Według niej, nie może być tak, że w telewizji są tylko „knajackie kabarety”. – Byłam zachwycona, że TVP transmitowała pogrzeb "Łupaszki", że można było zobaczyć tysiące młodych ludzi. Chciałabym, żeby w mediach były teatry telewizji. XXI wiek, to wiek kierowania w stronę narodową – dodała.