19 czerwca odbędzie się wideoszczyt UE w sprawie przyszłego budżetu UE i funduszu odbudowy - poinformował Barend Leyts, rzecznik szefa RE Charlesa Michela. Będzie przygotowaniem do kolejnego szczytu UE w późniejszym terminie, który - o ile będzie to możliwe - powinien być fizycznym spotkaniem.
Z projektu KE wynika, że budżet UE na lata 2021-2027 ma wynosić 1,1 bln euro; dodatkowo państwa członkowskie powinny mieć do dyspozycji 750 mld euro w grantach i pożyczkach w ramach instrumentu ożywienia gospodarczego. Projekt proponuje kilka nowych źródeł finansowania wydatków UE, w tym zasoby oparte na systemie handlu pozwoleniami na emisję gazów cieplarnianych ETS, podatku cyfrowym, podatku od dużych firm, a także węglowej opłacie granicznej.
W ciągu kolejnych dni w Brukseli będą toczyć się konsultacje, które mają być próbą zbudowania kompromisu.
Michel ocenił pod koniec maja, że propozycja KE w sprawie wieloletniego budżetu i funduszu na rzecz obudowy to ważny krok w procesie decyzyjnym, który pomoże ukierunkować wsparcie na sektory i regiony najbardziej dotknięte pandemią Covid-19.
"Wzywam wszystkie państwa członkowskie do szybkiego przeanalizowania wniosku Komisji i konstruktywnej pracy na rzecz kompromisu w najlepszym interesie Unii" - zaapelował Michel.
Ewentualna porażka w negocjacjach unijnych ram finansowych spowoduje, że może zostać przyjęte prowizorium budżetowe. Traktat unijny umożliwia przegłosowywania takich prowizoriów większością kwalifikowaną, czyli bez jednomyślności. To jednak nie rozwiązuje sprawy, bo uniemożliwia rozpoczęcie wieloletnich programów unijnych.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Komisja Europejska zaproponowała 63,8 mld euro dla Polski na odbudowę gospodarczą w grantach i pożyczkach z nowego, liczącego 750 mld euro instrumentu odbudowy gospodarczej. Z wyliczeń Komisji, do których dotarła PAP, wynika, że Polska może liczyć na 37,69 mld euro w grantach. Z kolei w pożyczkach do Polski miałoby trafić 26,1 mld euro.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?