Tusk: nie mam zastrzeżeń do pracy i rzetelności generała Skrzypczaka
– Minister Skrzypczak realizuje politykę modernizacji armii w sposób niezwykle sprawny, skuteczny i otwarty. To nie jest człowiek, do którego miałbym jakiekolwiek podejrzenia. To zamieszanie wokół listu jest absolutnie ponad wszelkie normy – powiedział premier Donald Tusk.
– Natomiast jest dla mnie rzeczą oczywistą, że ktoś na takim stanowisku nie może sprawiać zbyt wielu kłopotów, nawet jeśli ma dobre intencje i jest w stu procentach ok. A jestem przekonany, że jest. Ale jeśli okaże się, że zamieszanie wokół generała ma charakter strukturalny, to będziemy musieli jakieś wnioski wyciągnąć. Co do jego pracy i rzetelności nie mam żadnych zastrzeżeń – podkreślił Tusk.
"Gazeta Wyborcza" zamieściła w sobotę podpisany przez Skrzypczaka list do dyrektora generalnego w izraelskim ministerstwie obrony, dotyczący zainteresowania Polski dronami produkcji izraelskiej. Według gazety, pismo może być uznane za sygnał o faworyzowaniu jednego z producentów. W odpowiedzi na publikację MON oświadczyło, że list "miał charakter oficjalny, formalny i kurtuazyjny".
– Wydaje się, że Ministerstwo Obrony Narodowej niezwykle szczegółowo i rzetelnie, w przeciwieństwie do niektórych publikacji, wyjaśniło sprawę tak zwanego listu Skrzypczaka – skomentował tę sytuację premier.
W niedzielę rzecznik MON poinformował, że list Skrzypczaka zostanie przekazany CBA, które zbada, czy doszło do naruszenia przepisów. Zastrzegł jednocześnie, że dotychczas służby nie sygnalizowały nieprawidłowości związanych z tym pismem.
We wrześniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła, z zawiadomienia SKW, śledztwo ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Chodziło o, odpowiedzialnego za zakupy i modernizację, wiceministra Skrzypczaka. MON podkreślało, że śledztwo jest "w sprawie", a wiceministrowi nie postawiono zarzutów.
Sam Skrzypczak oświadczył, że "z zadowoleniem przyjął decyzję prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wokół jego osoby". Zapewnił jednocześnie, że "nigdy w czasie służby w Wojsku Polskim i później pracy w MON nie przyjmował żadnych korzyści majątkowych", a jego działania "w każdej roli zawsze miały na celu dobro Sił Zbrojnych".
dch, mg, PAP, fot. Youtube