Tusk nazywa prezesa Kaczyńskiego „podpalaczem z Żoliborza”. Zapomniał co sam robił?
Mija czwarty dzień od chwili, kiedy doszło do próby ataku na drzwi budynku, w którym mieści się siedziba Platformy Obywatelskiej. Sprawcę schwytano dzisiaj. Od kilku dni trwa także festiwal oskarżania o tę sytuację polityków prawicy.
Dzisiaj jednak doszło do swoistego apogeum obwiniania. Premier zamieścił najpierw jeden wpis w mediach społecznościowych, ale było mu mało, więc nagrał krótki filmik, w którym o mowę nienawiści i przemoc obwinił Jarosława Kaczyńskiego i Roberta Bąkiewicza. Padły nawet skandaliczne słowa o „podpalaczu z Żoliborza”.
A dokładnie Tusk mówi tak:
Tydzień temu na wiecu PiS-u Jarosław Kaczyński poprosił o głos Roberta Bąkiewicza, mówiąc „to dzielny i mądry człowiek”.
Następnie w nagraniu przywołano słowa Roberta Bąkiewicza, który powiedział, że na ziemię, z której zostały „wyrwane chwasty”, trzeba „rzucać napalm”.
Kilka dni później w Warszawie Krzysztof B. usiłował podpalić siedzibę Platformy Obywatelskiej przy użyciu koktajlu Mołotowa. Krzysztof B. już siedzi, Robert Bąkiewicz ma zarzuty i czeka na kolejne. A cała polityczna odpowiedzialność za narastającą falę przemocy w Polsce i też za ten atak spada na podpalacza z Żoliborza, Jarosława Kaczyńskiego – tymi obraźliwymi słowami kończy swój film Tusk.
Film jest klasyczną prowokacją w stylu Tuska. Doskonale zdaje sobie sprawę, kto stoi za sprawą ośmiu gwiazdek. Pamięta zapewne swoje nieudolne recytowanie Herberta i słowa o gałęzi. Nie jest w tak zaawansowanym wieku, żeby nie pamiętać mordu na Marku Rosiaku i mordercy Ryszardzie Cybie, który zionął nienawiścią do PiS nawet w trakcie zatrzymywania przez policję.
Kto tu jest podpalaczem i w czyim interesie gra? Coraz częściej słowa Tuska odsłaniają tropy, które prowadzą na wschód.
Pod filmem zaroiło się od odpowiedzi. Publikujemy kilka z nich.
Najnowsze
Mentzen poszukiwany. Polowanie na Hołownię. Czarzasty nie do przyjęcia. A. Klarenbach
Media: Ursula von der Leyen straciła większość w PE. Zagrożona przyszłość szefowej KE
Nitras (KO) przegrywa w sądzie z prof. Krystyną Pawłowicz. Wyrok jest prawomocny