Była kasa na festiwal filmów porno, teraz czas na obraz ze św. Florianem
Internet wrze. Po wpisie Piotra Woyciechowskiego, który podał na swoim profilu społecznościowym informację o dofinansowaniu przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego milionami złotych organizacji, która stała za festiwalem filmów... pornograficznych, ten skandaliczny fakt komentowany jest na wielu innych kontach społecznościowych. Internauci nie zostawiają suchej nitki na Trzaskowskim, zarzucając mu m. in. skrajną hipokryzję.
Rafał i premkampania
Po czym poznać, że zbliżają się wybory? W przypadku obecnego włodarza Warszawy objawy są zawsze takie same: eliminacja flag unijnych i ich tęczowych odpowiedników, wyciszenie antykościelnej propagandy, powrót do tradycyjnych, konserwatywnych wartości, patriotyzm gospodarczy. Doczekaliśmy się już, że Trzaskowski przypomniał sobie, co świętujemy 25 i 26 grudnia, być może doczekamy się też niedługo, tak jak to było przed poprzednimi wyborami, zapowiedzi możliwości uczestnictwa w Marszu Niepodległości. Być może, bo przecież kolejny Marsz odbędzie się już po wyborach prezydenckich, gdy noszenia patriotycznych masek nie będzie już potrzebne, i będzie można powrócić do autentycznego przekazu. Na razie maski te nieudolnie się jednak zakłada, choć przysłowiowy "trup z szafy" raz po raz wypada...
Internauci nie mają litości, przypominając Trzaskowskiemu to o czym, przynajmniej czasowo, pragnąłby on zapomnieć, jak np. o jego największym sukcesie jakim był otwarcie Queer Muzeum, czy też inne światopoglądowe osiągnięcia.
Jeszcze niedawno przecież włodarz Warszawy chciał zdejmować krzyże ze stołecznych instytucji publicznych, za co pochwalono go publicznie w "Gazecie Wyborczej". "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał prezydent Rafał Trzaskowski", czytaliśmy w GW 16 maja 2024 roku. Oburzenie społeczne spowodowało, ze Trzaskowski (znany w pewnych kręgach jako "tęczowy Rafał") wycofał się z tego pachnącego głęboką komuną posunięcia, a teraz wręcz zaprzecza, by kiedykolwiek miał zamiar usuwać krzyże. Pytanie jednak, jak rozliczył (rozliczy) Trzaskowski 130 tys. zł (dokładnie: 129 910 zł) , które warszawski ratusz wydał za sporządzenie zarządzenia w tej sprawie, a którą to kwotę otrzymała fundacja "Instytut Miast Praw Człowieka".
Instytut ten to tylko jeden z licznych beneficjentów lewackich władz Warszawy. Piotr Woyciechowski ujawnił skandaliczny fakt dotowania przez stołeczny ratusz organizacji stojącej za organizacją festiwalu filmów pornograficznych. Przyznajmy, jak na osobę, która z (przyklejonym do twarzy?) szerokim uśmiechem, odbierała niedawno na Podhalu obraz ze św. Florianem, może to trochę dziwić.
Brak słów
Wróćmy do wpisu Piotra Woyciechowskiego, w którym ujawnia on, że współorganizująca, w maju zeszłego roku, imprezę pt. POST P_RN ARTS FEST "Krytyka Polityczna", tylko w latach 2022-2024 otrzymała z warszawskiego ratusza 4 915 000 zł.
Choć, jak zauważa Woyciechowski, "Urząd Miasta zaprzecza jakoby miasto miało bezpośrednio wspierać finansowo festiwal filmów pornograficznych i obsceniczne imprezy temu towarzyszące", to brzmi to niewiarygodnie. „...bowiem organizatorzy bezkarnie wykorzystywali na swoich plakatach i banerach reklamowych logo miasta Warszawy (warszawska Syrenka) wraz z adnotacją projekt współfinansuje miasto stołeczne Warszawy. (…) Ponadto, część imprez towarzyszących odbyła się na Jasnej 10, w siedzibie Krytyki Politycznej, która jest przecież dotowana z budżetu Warszawy”, tłumaczy Piotr Woyciechowski i dodaje:
„...Magdalena Kwiatkowska – naczelnik w Biurze Kultury nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego organizatorzy pornofestiwalu używali w swoich materiałach stołeczne logo. Jak stwierdziła, o tym fakcie dowiedziała się dopiero po otrzymaniu pytań. Zapewniała, iż postara się sprawę wyjaśnić. (…) Na moje pytanie, czy miasto nie widzi nic zdrożnego w tym, że organizatorzy gorszącej imprezy są jednocześnie finansowani ze środków publicznych, odpowiedziała, iż urzędnicy nie ingerują w obszary tych aktywności beneficjentów dotacji, które nie podlegają wsparciu ze strony miasta (sic!)”.
"Europejski prezydent"
"I to jest postępowy prezydent, europejski a nawet światowy, nie to co pisoski ciemnogród co tylko krzyżami się obwiesza; Postawić przed sądem za defraudację środków samorządowych i budżetowych, bo przecież dostają dotacje od państwa. Zorganizowana grupa przestępcza!; Gdyby on faktycznie był za tymi biednymi chorymi ludźmi. Ale widać, że wiatr zawiał w drugą stronę i Rafau porzucił te swoje stadko. Nie mam dla niego w takim razie litości Bo nie szanuję plasteliny; Pan Rafał człowiek orkiestra ... Wszędzie się odnajdzie i u tęczowych i przed wyborami u różańcowych...",
komentują zachowanie Trzaskowskiego internauci.
Temat ten poruszyliśmy również w dzisiejszym odcinku "Hitów w Sieci":
Źródło: x.com/Piotr Woyciechowski, x.com/Zygfryd Czaban, PCH 24, Republika