Truskawa: Temat aborcji umrze śmiercią naturalną. Nie ma woli politycznej, by coś zmienić
– Sprawa aborcji jest politycznie kłopotliwa do PiS-u - mówił na antenie Telewizji Republika Bartłomiej Radziejewski. - PiS ma problem ze zdefiniowaniem siebie jako mocno pro-liferskiej partii. Partia ta znalalazła się w sytuacji, gdzie liberałowie oczekują nienaruszania kompromisu, ruchy pro - life natomiast chcą zaostrzenia przepisów - stwierdził Radziejewski.
Goścmi Marcina Bąka w Polityczne Podsumowaniu Dnia byli: Bartłomiej Radziejewski z Nowej Konfederacji, Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego oraz Tomasz Truskawa ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa. Rozmowa dotyczyła m.in. odrzucenia w Sejmie projektu Ordo Iuris, mającego zaostrzyć przepisy aborcyjne.
"Inicjatywa Ordo Iuris dała nowe paliwo lewicy"
– Inicjatywa Ordo Iuris dała nowe paliwo lewicy, natomiast prawica obyczajowa mogła czuć się usatysfakcjonowana - mówił Radziejewski. - Kompromis z 90 lat był realnym i dużym zaostrzeniem prawodastwa po okresie PRL-u i realnie bardzo zmniejszył skalę aborcji - dodał.
"Dwie koncepcje na przeciwnych biegunach"
– Tu pojawia się problem z naszą debatą publiczną - mówił Tomasz Truskawa. - Pojawiają się dwie koncepcje, stojące na przeciwnych biegunach. Wrzucanie tego typu pomysłów pod obrady Parlamentu i oczekiwanie, że większość rozstrzygnie ten problem, jest błędne - zaznaczył gość programu.
– Ten kompromis, który był zawarty w latach 90. jest kompromisem, z którym wszyscy się oswoili - powiedział Truskawa. Nie było żadnej nowej debaty na temat aborcji, całe to działanie nie służyło nieczemu innemu, jak ponownej próbie wzburzenia sytuacji w kraju.
– Nie odmawiałbym jednak ideowości zwolennikom zaostrzenia prawa aborcyjnego - wtrącił Bartłomiej Radziejewski. - Środowisko Ordo Iuris bardzo szczerze wierzy w to, co robi - dodał gość programu.
"Temat aborcji umrze śmiercią naturalną"
– Temat aborcji umrze niedługo śmiercią naturalną - stwierdził Tomasz Truskawa. - Może 2 - 3 miesiące ponapedza czołówki gazet i się skończy. Nie ma woli politycznej zmiany obecnego stanu rzeczy, więc nie sądze, by temat ten był nośnym tematem na dłużej - zaznaczył Truskawa.