„Moja administracja (...) broni wolności religijnej, a to dotyczy także konstytucyjnego prawa do modlitwy w szkołach publicznych. W Ameryce nie karzemy za modlitwę. Nie zrywamy krzyży. Nie zabraniamy symboli wiary. Nie nakładamy kagańca kaznodziejom i duszpasterzom” – powiedział prezydent Donald Trump we wtorek w corocznym orędziu o stanie państwa na wspólnym posiedzeniu obu izb Kongresu USA.
„W Ameryce świętujemy wiarę. Hołubimy religię – kontynuował amerykański prezydent. – Odmawiamy głośno modlitwę i wznosimy oczy ku chwale Boga”.
Administracja Donalda Trumpa uczyniła wiele w obronie wolności religijnej. Uchylono między innymi prawo wprowadzone za prezydenta Obamy, które zmuszało organizacje religijne do finansowania antykoncepcji. Ustanowiono także urząd w Białym Domu, który zajmuje się monitorowaniem zagrożeń dla wolności religijnej i reaguje na zgłaszane problemy.
Trump zwrócił uwagę na to, że jego administracja dąży do „przywrócenia prawa i umocnienia kultury amerykańskiej wolności”. Jako przykład podał zatwierdzenie 187 nowych sędziów federalnych, którzy mają stać na straży Konstytucji. Wspomniał też o szykowaniu „wielu kolejnych prawników”. Sędziowskie nominacje administracji Trumpa spotykają się z wyrazami uznania organizacji walczących o prawa nienarodzonych do życia, a także broniących rodziny.
Wśród innych tematów Trump poruszył także prawo do posiadania broni, nawiązując do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. „Tak jak wierzymy w pierwszą poprawkę, tak wierzymy w inne prawa konstytucyjne, które są obiektem ataków w naszym kraju. Zatem dopóki jestem prezydentem, zawsze będę chronił wasze, wynikające z drugiej poprawki, prawo do posiadania i noszenia broni” – zaznaczył przy aplauzie większości zgromadzonych.