Pan Bronisław był poszukiwany 4 dni, po tym jak wyszedł na grzyby i nie wrócił. Ciało mężczyzny znaleziono w piątek, na bagiennym terenie lokalnego lasu.
81-letni mieszkaniec Bęsi (woj. warmińsko-mazurskie) zaginął we wtorek około godz. 10. Mężczyzna wyszedł na grzyby w pobliżu swojego miejsca zamieszkania i nie wrócił. Nie nawiązał również żadnego kontaktu z rodziną.
Pan Bronisław poruszał się o lasce i cierpiał na niedosłuch. Korzystał z aparatów słuchowych, które zostawił w domu wychodząc na grzybobranie.
W akcję poszukiwawczą zaangażowali się olsztyńscy funkcjonariusze, strażacy ochotnicy z OSP Kolno i Lutry, wolontariusze PCK oraz Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Klebark Wielki razem z psem tropiącym.
W piątek policja z Olsztyna poinformowała, że około godz. 16 znaleziono ciało 81-latka. Tożsamość mężczyzny została potwierdzona. Zwłoki grzybiarza odnaleziono w trudno dostępnym, bagiennym terenie lokalnego lasu. W poszukiwania zaangażowany był śmigłowiec. Ciało znaleziono cztery kilometry od miejsca, w którym ostatnio był widziany pan Bronisław.
Teraz trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Służby podziękowały wszystkim zaangażowanym w akcję, która "odbywała się w skrajnie trudnych warunkach". Policja przekazała również rodzinie zmarłego kondolencje.