Nie żyje 44-letni ślusarz górniczy z katowickiej kopalni Murcki-Staszic - poinformowała Polska Grupa Górnicza, do której należy zakład. Górnik zginął w wypadku, do którego doszło ok. 4.30 w wyrobisku 720 metrów nad ziemią.
Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń, w tym urazu głowy. Tym samym jest 16. w tym roku śmiertelną ofiarą pracy w polskim przemyśle wydobywczym. Do wypadku doszło podczas transportu materiałów drogą przewozową.
– Natychmiast przystąpiono do reanimacji, która niestety nie powiodła się. O godzinie 6.20 lekarz stwierdził zgon poszkodowanego – poinformował w rozmowie z Polsat News rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski.
Zmarły dziś górnik pracował w górnictwie od 22 lat, z czego 11 lat w katowickiej kopalni Murcki-Staszic. Służby BHP kopalni i PGG, a także Okręgowy Urząd Górniczy wyjaśniają teraz okoliczności wypadku. Sprawę bada również prokuratura.
Jak wynika z danych Wyższego Urzędu Górniczego, zmarły w środę górnik to szesnasta w tym roku śmiertelna ofiara pracy w polskim górnictwie, a dziewiąta w kopalniach węgla kamiennego.