Przejdź do treści

Totalnie zwyrodniałe kobiety. Skakały po worku, w którym był ...

Źródło: Fot. Wikimedia Commons

Wczoraj policja zatrzymała dwie kobiety w okolicach Góry Kalwarii. Powód? Skakały one po dużym worku, a później próbowały go wrzucić do stawu. W środku był kilkumiesięczny szczeniak. Zwierzę zostało uratowane. Matka i córka usłyszały zarzuty.

"Sytuacja miała miejsce 15 sierpnia przed południem. Kobieta spacerująca przy jednym ze stawów w gminie Góra Kalwaria zauważyła, jak dwie kobiety nad stawem kopią w worek i próbują zanurzyć go w wodzie. Z worka wydobywał się skowyt zwierzęcia" - powiedział PAP komisarz Jarosław Sawicki, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.

Kobieta zaczęła krzyczeć i wtedy kopiące worek osoby uciekły, a potem odjechały zaparkowanym w pobliżu samochodem. W worku na gruz budowlany był kolejny worek foliowy, a w nim zakrwawiony około pięciomiesięczny pies. Łapy miał skrępowane taśmą klejącą. Do worka wrzucono także duży kamień.

Na miejsce wezwano załogę fundacji Animal Rescue Polska, a ta zajęła się rannym psem. Wolontariusze użyli podstępu, by odnaleźć sprawców.

"Postanowiliśmy opublikować zdjęcie psiaka i oznajmić, że błąkał się on nad Wisłą. Nie chcieliśmy wystraszyć sprawczyń ani świadków. Po godzinie zgłosiła się roztrzęsiona właścicielka. Opisała psa bardzo dokładnie, informując, że kilka godzin wcześniej uciekł jej ze smyczy. Postanowiliśmy pojechać do niej, aby sprawdzić, czy to ona próbowała zabić psa, pakując go żywcem do worka, a następnie, kopiąc go, wyrzuciła do wody. Zabraliśmy świadka, która widziała twarze kobiet uciekających autem z miejsca zdarzenia" - poinformował Dawid Fabjański z Animal Rescue Polska.

Świadek rozpoznała obie osoby. Wezwano policję. "Kobiety zostały zatrzymane i usłyszały zarzuty karne wynikające z ustawy o ochronie zwierząt, za co kodeks karny przewiduje do pięciu lat pozbawienia wolności" - powiedział PAP Sawicki. Dodał, że sprawa jeszcze w czwartek trafi do prokuratury w Piasecznie. 

"Lekarze stwierdzili znaczną opuchliznę głowy i pyska oraz podejrzenie złamanie miednicy. Pies był wychudzony, bał się smyczy. Właściciele musieli się nad nim znęcać już wcześniej. Będziemy domagać się najwyższego możliwego wymiaru kary. To było z premedytacją przygotowane przestępstwo i próba zabicia zwierzęcia" - mówi Fabjański z ARP.

 

Centrum Prasowe PAP

Wiadomości

Seria wypadków w Tatrach ze względu na trudne warunki

30-letni rekord pobity. Nie było lepszych od Fortunato

Nowy światowy ład | Salonik polityczny

Zaskarżono wyrok dot. śmiertelnego potrącenia dziecka

Post i detoks – Jak oczyścić organizm i poprawić zdrowie? | Żyj lepiej

Baez i Muller w finale w Rio de Janeiro

Duda rozmawiał z Trumpem. Co to oznacza? "Jesteśmy bezpieczni"

W górach doszło do kolejnej tragedii. Życia mężczyzny nie udało się uratować

Wiara wśród młodego pokolenia | Republika wstajemy!

SPRAWDŹ TO!

Spotkanie prezydentów USA i Polski. To nie ucieszyło Tuska. KOMENTARZE

Historia cenzury piórem J. Maciejewskiego | Republika wstajemy!

Rosja znowu zaatakowała rakietami i 267 dronami

Przedterminowe wybory. Niemcy ruszyli do urn

Oko na niedzielę | Miłość nieprzyjaciół czyli trzy wyzwolenia

Świat modli się za papieża Franciszka...

Najnowsze

Seria wypadków w Tatrach ze względu na trudne warunki

Post i detoks – Jak oczyścić organizm i poprawić zdrowie? | Żyj lepiej

Baez i Muller w finale w Rio de Janeiro

Duda rozmawiał z Trumpem. Co to oznacza? "Jesteśmy bezpieczni"

W górach doszło do kolejnej tragedii. Życia mężczyzny nie udało się uratować

30-letni rekord pobity. Nie było lepszych od Fortunato

Nowy światowy ład | Salonik polityczny

Zaskarżono wyrok dot. śmiertelnego potrącenia dziecka