Tobiszowski: Rząd kłamie! Nie zaproszono opozycji do rozmów o planie naprawczym dla górnictwa
Nie zaproszono mnie na rozmowy, chociaż wszyscy wiedzą, że od lat zajmuję się górnictwem - tak Grzegorz Tobiszowski, Wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS komentuje w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl pogłoski o tym, w rozmowach w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w sprawach górnictwa mieli brać udział przedstawiciele wszystkich partii. - To kłamstwo, nie zaproszono też ani Beaty Szydło, ani Jerzego Polaczka - dodaje.
- Przedstawiciele rządu twierdzą, że naradzali się z przedstawicielami wszystkich partii. To jest kłamstwo! Nikt mnie zaprosił do tych rozmów - komentuje w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl Grzegorz Tobiszowski. Można mnie pominąć w rozmowach dotyczących ochrony, ale nie górnictwa - dodaje. - Nie chcę, żeby później ktoś zarzucał opozycji, że przyłożyła się do niszczenia polskich kopalń. Nikt nas nie wysłuchał, nie dał szansy na zaprezentowanie naszych rozwiązań - mówi.
Grzegorz Tobiszowski jest Wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego PiS, Członkiem Komisji Gospodarki i Wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki, Członkiem Podkomisji stałej do spraw energetyki, a także członkiem m.in. Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki oraz Parlamentarnego Zespołu Surowców i Energii. Sprawami górnictwa zajmuje się od lat.
- Nie zaproszono też ani Beaty Szydło ani Jerzego Polaczka - relacjonuje poseł Tobiszowski portalowi telewizjarepublika.pl - Dlatego robimy, co możemy: we wtorek zwołujemy specjalną sesję Komisji Gospodarki. W sejmikach wojewódzkich i radach gminy w województwie śląskim będą zwoływane nadzwyczajne sesje, bo to nie jest problem tylko górnictwa, to o wiele szerszy problem woj. śląskiego. Tymczasem Ewa Kopacz jedzie sobie na marsz do Francji. Po co? - dodaje.
Tobiszowski: Za komuny nie było takich restrykcji
Poseł zaprosił też wszystkich na Mszę Św. w intencji pracowników KWK Pokój i ich rodzin, która odbędzie się jutro o godzinie 12:00. Msza odprawiona zostanie przed budynkiem dyrekcji kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej. Problemy z jej organizacją skomentował krótko: - Nawet za komuny nie było takich restrykcji.