W piątek oszuści ponownie próbowali wyłudzić pieniądze od mieszkańców Zamościa. Ich działanie było podobne do tych czwartkowych. Dzwoniąc do starszych osób podawali się za policjantów i informowali, że w zamojskich bankach grasuje szajka, która wypłaca pieniądze z kont. Mówili, że policja wpłaciła na ich konta określoną ilość pieniędzy, a teraz należy te pieniądze wypłacić i przekazać Policji. W dwóch przypadkach osoby w porę zorientowały się, że mogły paść ofiarą oszustów i o swoich przypuszczeniach natychmiast poinformowały zamojskich mundurowych. Niestety w jednym przypadku 73-letnia mieszkanka Zamościa dała wiarę wyłudzaczom i przekazała im kwotę 24 tys. zł.
W miniony piątek oszuści zadzwonili do trzech mieszkańców Zamościa. W jednym przypadku na telefon stacjonarny 55-letniego mieszkańca Zamościa zadzwoniła kobieta i podając się za funkcjonariuszkę policji poinformowała o rzekomych problemach z pieniędzmi na jego koncie bankowym. Czujny mieszkaniec Zamościa nie uwierzył w tą historię i natychmiast o dziwnej rozmowie telefonicznej poinformował zamojską policję.
Kolejny przypadek był podobny. Do 63-letniej mieszkanki Zamościa zadzwoniła kobieta i przedstawiając się za policjantkę poinformowała o problemach na koncie bankowym. Następnie oszustka powiedziała, że policja wpłaciła na jej konto 21 tys. zł. i teraz należy te pieniądze wypłacić i przekazać policjantowi w umówionym miejscu. Kobieta udała się do placówki banku, jednak kiedy wypłacała pieniądze pracownicy banku zorientowali się, że wypłata może mieć związek z próbą oszustwa i powiadomili policję. Dzięki temu mieszkanka Zamościa nie straciła swoich oszczędności.
Kolejna próba oszustwa, niestety skuteczna, przebiegała podobnie. 73-letnia mieszkanka Zamościa telefonicznie została poinformowana przez kobietę podającą się za policjantkę o problemach na jej lokacie bankowej. Tu również została przekazana informacja, że policja wpłaciła na jej konto 24 tys. zł i należy teraz te pieniądze wypłacić, a następnie przekazać policjantowi. Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym z oszustką kobieta poszła do banku i wypłaciła żądaną kwotę. Następnie otrzymała instrukcję, że ma te pieniądze zostawić na ławce przy jednej z ulic w Zamościu. Tak też zrobiła. Po tym wróciła do domu. Wówczas znowu zadzwoniła do niej kobieta, rzekomo ta sama policjantka i podała numer konta, na które powinna wpłacić pozostałe oszczędności. Wówczas mieszkanka Zamościa zorientowała się, że została oszukana. Niestety było już za późno, straciła 24 tys. zł.
Policjanci telefonicznie nigdy nie informują o szczegółach prowadzonych czynności, nie żądają również wypłaty pieniędzy i przekazania ich w umówionym miejscu. Taki telefon świadczy o próbie oszustwa i należy natychmiast poinformować o nim policję.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni