Ekonomiści są zaskoczeni. W lipcu wzrosło bezrobocie, choć zwykle w tej porze roku (prace sezonowe) liczba osób bez pracy spada. Szacunkowa stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu wyniosła 5,0 proc., wobec 4,9 proc. miesiąc wcześniej — poinformowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Najniższe bezrobocie odnotowano w województwie wielkopolskim (2,9 proc.) i śląskim (3,6 proc.)
Wzrost bezrobocia to negatywna niespodzianka, bo ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że w lipcu 2024 r. stopa bezrobocia w Polsce utrzyma się na poziomie 4,9 proc. zanotowanym w czerwcu. Finalne dane za lipiec — publikowane przez Główny Urząd Statystyczny — poznamy za dwa tygodnie.
"Wzrost stopy bezrobocia latem to rzadkie zjawisko, ponieważ w tym okresie roku zapotrzebowanie na pracę jest większe ze względów sezonowych. Odwrotnie jest późną jesienią i zimą, gdy firmy z branż takich jak budownictwo, turystyka czy rolnictwo ograniczają aktywność, więc wtedy spada popyt na pracowników sezonowych. W ostatnich latach bezrobocie w Polsce latem zwykle spadało lub było stabilne", czytamy w Business Insider Gospodarka.
Portal zauważa, że "rynek pracy w Polsce ewidentnie się schładza. Mimo sporego popytu na prace sezonowe, w lipcu doszło do wprawdzie niewielkiego, ale jednak wzrostu stopy bezrobocia — wynika ze wstępnych szacunków rządu. Prawdopodobnie do przyrostu stopy bezrobocia w lipcu przyczynił się też spadek liczby osób aktywnych zawodowo".
Według wstępnych danych na koniec lipca tego roku w urzędach pracy zarejestrowanych było 766,4 tys. osób pozostających bez pracy - to o 4,2 tys. więcej niż miesiąc wcześniej.
W lipcu 2024 roku, pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 94,2 tys. wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej. Obecnie najwięcej pracowników poszukują m.in. branża związana z produkcją oraz branża budowlana.
Źródło: Business Insider Gospodarka, PAP