Dzięki błyskawicznej akcji funkcjonariuszy drogówki ze Stargardu koło Szczecina dziecko wyszło z niebezpiecznej sytuacji bez szwanku.
Policjanci drogówki ze Stargardu patrolowali ulice miasta, gdy nagle podjechała do nich roztrzęsiona kobieta. Powiedziała, że potrzebuje pomocy - wiezie 2-letnią córkę do szpitala.
Kobieta wyjaśniła policjantom, że jej córeczka połknęła tabletkę do zmywarki.
– Dziewczynka miała pianę w buzi, więc zagrożenie było ogromne. Mundurowi bez chwili zastanawiania się o sytuacji poinformowali dyżurnego stargardzkiej komendy, a następnie przy użyciu sygnałów błyskowych i dźwiękowych bezpiecznie przepilotowali kierującą do stargardzkiego szpitala, gdzie dziecku natychmiast udzielono pomocy – relacjonował w rozmowie z „Faktem” Krzysztof Wojsznarowicz, rzecznik prasowy stargardzkiej policji.
Policjanci zareagowali błyskawicznie. Natychmiast powiadomili swoich przełożonych, ci zawiadomili szpital, że jedzie do nich potrzebująca pilnej pomocy mała pacjentka.
Radiowóz na sygnale konwojował samochód, w którym znajdowało się dziecko radiowóz, przez całą drogę do szpitala. Tam natychmiast udzielono jej pomocy. Dzięki tak szybkiej reakcji dziewczynce nic się nie stało.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Niemiecka gospodarka jest "kaput". Mocna książka byłego redaktora Financial Times Deutschland
Policjant śmiertelnie postrzelił się na komisariacie w Szczucinie
Czarnek: Polacy zostali oszukani przez rząd Tuska - to rozczarowanie będzie widać w wyborach
prof. Kucharczyk: wygrana Trumpa w USA mogła przyspieszyć decyzję Scholza o dymisji