Jarosław Wróblewski, komendant Katyńskiego Marszu Cieni, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że ideą marszu jest upamiętnienie każdej ofiary Zbrodni Katyńskiej. Dlatego w marszu każdy rekonstruktor wciela się w postać konkretnego Polaka zamordowanego przez Sowietów. Rekonstruktorzy w mundurach oficerów Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza i Policji Państwowej przejdą w milczeniu Traktem Królewskim, przez Stare Miasto i Plac Krasińskich. Za postaciami w mundurach będą szły kobiety i dzieci w strojach z lat 40. XX wieku, które symbolizują samotne matki i dzieci pomordowanych w Katyniu.

 7 IV 2019 o godz. 15.00 spod @MuzeumWP wyruszy #KatyńskiMarszCieni. To hołd dla blisko  obywateli #IIRP zamordowanych przez Sowietów w 1940 r. w #Katyn.iu i innych miejscach kaźni na Wschodzie. Uczcijmy ich pamięć‼️ #ZbrodniaKatyńska
https://t.co/gwx38oiBdY pic.twitter.com/TZAnBb3e82

— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) 5 kwietnia 2019

Jarosław Wróblewski dodaje, że cisza podczas marszu ma specjalny wymiar upamiętnienia osób zamordowanych w Zbrodni Katyńskiej.

- To milczenie jest pewnym krzykiem o ich pamięć. Niesie w sobie ból i znaki zapytania - podkreśla organizator marszu. Dodaje, że szczególne wrażenie powstaje, kiedy milczący ludzie spotykają rozbawioną i wesołą Warszawę na Trakcie Królewskim.

Organizatorzy Katyńskiego Marszu Cieni zapraszają też warszawiaków do udziału w nim. Za orszakiem rekonstruktorów w milczeniu przechodzą trasę marszu zwykli warszawiacy. Marsz rozpoczyna się o godz. 15 przed Muzeum Wojska Polskiego, a kończy przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Odbywa się tam co roku inscenizacja: słychać dźwięk strzałów, rekonstruktorzy upadają i są nakrywani czarnym kirem.

Katyński Marsz Cieni co roku jest organizowany przed Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Przypada on 13 kwietnia w dzień ujawnienia przez Niemców w 1943 r. informacji o odnalezieniu mogił polskich oficerów w lesie katyńskim.