Ksiądz odprawiający nabożeństwo żałobne powiedział na początku, że papież wysłał list specjalny list w którym czytamy m.in. "Chcemy po raz ostatni towarzyszyć dziewczynkom. Wielu z nas jest poza murami kościoła, wspierając modlitwą" - brzmiał jego fragment. Papież Franciszek poinformował, że tuli do serca rodziny zmarłych i modli się o niebo dla dziewczyn.
- Tak jak w sobotę, musimy zacząć od ciszy. Ta cisza jest przepełniona bólem. W tej ciszy można usłyszeć słowa Boga. Można pozwolić Bogu na to, by nas poprowadził - mówił ksiądz. - Jesteśmy w tym kościele razem z dziewczynkami i chcemy o nich pomyśleć w sposób najwspanialszy. W przyjaźni były razem i razem pozostaną. Gdy razem są tutaj i gdy razem będą spoczywać na cmentarzu - powiedział do zgromadzonych.
Mieszkańcy Koszalina mają ze sobą białe róże. Jest prawdziwy tłum. Ustawiono telebimy.
Po mszy świętej rodziny i mieszkańcy zostaną przewiezieni z kościoła na cmentarz. Jak informuje "Głos Koszaliński", odjazd odbędzie się z pętli przy ulicy Bukowej. Kondukt żałobny będzie formowany przy wejściu "E" na ul. Kamieniarskiej.
O godzinie 14 wszyscy ruszą na miejsce pochówku. - Na początku ustawione zostaną krzyże, za nimi mogą ustawiać się osoby, które chcą wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych. Następnie jechać będą karawany z trumnami i urnami zmarłych, za nimi iść będą rodziny - powiedział Tomasz Czuczak.