Dziś rano w Telewizji Republika Tomasz Terlikowski komentował wydarzenia związane ze sprawą Mariusza Trynkiewicza. – Rząd zachował się zupełnie normalnie, jak na siebie, podjął działania na podstawie tego, co mówią media – stwierdził Terlikowski.
Dziennikarz wraz z prowadzącym poranny program Piotrem Goćkiem krytykowali system, w którym tak łatwo można manipulować dowodami. Terlikowski zauważył, że sytuacja związana z nagłym, podejrzanym odnalezieniem, rzekomo obciążających, materiałów w celi Trynkiewicza stwarza pewne niebezpieczeństwo ze strony systemu. – Każdy z nas może kiedyś znaleźć w samochodzie jakieś zdjęcia – stwierdził dziennikarz. – Służby mogą nas załatwić w każdej chwili – dodał.
Odnosząc się do tego, iż Prokuratura nie odnalazła jednak w odkrytych w celi Trynkiewicza materiałach podstaw do wszczęcie postępowania przeciwko niemu, Terlikowski zauważył również, że, nawet przy próbach stosowania takich niedemokratycznych praktyk, służby wypadają nieudolnie –Nie potrafią nawet podrzucić dobrych materiałów – stwierdził.
Podsumowując całą sprawę, Terlikowski stwierdził, że nie da się ukryć tego, iż – Żyjemy w republice bananowej.
