– Polacy potrafią iść jak kamienie rzucone na szaniec, potrafią poświęcać swoją młodość. Albo nauczymy się być z tego dumni, bo nie ma w tym nic złego, albo staniemy się ludźmi, którzy wstydzą się własnej tożsamości. Bohaterstwo tych ludzi to wyzwanie dla nas – odnosił się do wczorajszych obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego Tomasz Terlikowski na antenie Telewizji Republika.
Terlikowski nawiązał także do wczorajszych publikacji w mediach, które sceptycznie odnoszą się do decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego.
– Słuchałem wczoraj kilku reżimowych mediów i słyszałem, że musimy już przestać dyskutować o Powstaniu, że dość już jęczenia i celebrowania klęski. Każdy ma wybór, ale nasz naród właśnie taki jest, nie jesteśmy inni. Taką mamy historię i ona różni się od tej, którą mają Czesi. Nam nie przetrącono kręgosłupa i nie wyrżnęli nam całej szlachty. Nie jesteśmy Francuzami, którym kręgosłupy przetrąciła rewolucja francuska – zaakcentował różnice historyczne między krajami Terlikowski.
Dodał, że nie można uważać Powstania Warszawskiego za totalną klęskę, ponieważ w długoterminowej perspektywie, podobnie jak postanie listopadowe, styczniowe i uchwalenie Konstytucji 3 Maja, Powstanie było wygrane.
Terlikowski stwierdził także, że ówczesne pokolenie powinno dawać swoim synom dobry przykład i uczyć ich odwagi.
– Jeśli pomyślimy sobie, jaki przekaz dajemy dziś naszym synom to brzmi on: „Powinniście być tchórzami, bo tchórzostwo to najlepsza metoda”. Pytania, które zadają dziennikarze w mediach mają wydźwięk: „Jak szybko będziecie zwiewać z Polski”? – uznał Terlikowski. – Oznacza to, że wyrzekamy się podstawowej cnoty każdego mężczyzny, czyli cnoty męstwa, która zawsze była podstawą wychowania – od starożytności aż do dzisiaj – podkreślił Terlikowski.
Według dziennikarza, wychowanie w cnocie dobrze zobrazował Arystoteles, który mówił, że należy doprowadzić do sytuacji, w której młodzieniec odczuwa głębokie poczucie wstydu, jeśli czegoś nie zrobił, bo ogarnął go strach. Dodaje, że kobiety nieraz okazują się bardziej mężne od mężczyzn.
– Drugą ważną rzeczą w wychowaniu młodych ludzi są wzorce. Jeśli będziemy mówić, że każdy wybór jest dobry i nie ma znaczenia czy jesteś gen. Jaruzelskim, czy gen. Nilem, to nie wychowamy bohaterów – powiedział.
– Nie zachowuj się jak bezjajeczny chłop, tylko weź się w garść – apelował Terlikowski. – Musimy tak wychować naszych synów, że jeśli okaże się, że jego dziecko będzie niepełnosprawne, to żeby potrafił wziąć to na klatę i nie uciekał. Facetowi, który zostawił swoje chore dziecko, po prostu nie podaje się ręki – skwitował. – Pewne zachowania są zachowaniem „siusiumajtka”, a pewne zachowaniem prawdziwego mężczyzny – dodał.