Nie ma porównania tego, co zrobił ks. Jarosiewicz i Nergal. Ten ostatni zniszczył księgę świętą dla miliardów ludzi, a ks. Jarosiewicz spalił książki, które święte nie są. Spalenie książek – nawet jeśli jest czynem nieroztropnym – nie jest zatem bluźnierstwem, a zniszczenie Biblii jest – napisał na Twitterze Tomasz Terlikowski (Telewizja Republika, tygodnik „Do Rzeczy”).
Wczoraj na facebookowym profilu Fundacji SMS Z NIEBA opublikowano zdjęcia, na których jak księża (którym pomagają młodzi ministranci) wrzucają książki (oraz figurki kojarzone z innymi religiami) do dużego kosza. Później duchowni wynoszą wszystko przed kościół.
Następnie – co pokazują kolejne ujęcia – na stosie płoną książki. Spalone rzeczy leżą w małym kamiennym kręgu, a wokół niego modlą się młodzi ministranci, którym towarzyszą księża.
Na stosie widać, jak płonie m.in. książka o przygodach Harry'ego Pottera.
„Nie ma porównania tego, co zrobił ks. Jarosiewicz i Nergal. Ten ostatni zniszczył księgę świętą dla miliardów ludzi, a ks. Jarosiewicz spalił książki, które święte nie są. Spalenie książek – nawet jeśli jest czynem nieroztropnym – nie jest zatem bluźnierstwem, a zniszczenie Biblii jest” – napisał Terlikowski.
Nie ma porównania tego, co zrobił ks.Jarosiewicz i Nergal.Ten ostatni zniszczył księgę świętą dla miliardów ludzi,a ks. Jarosiewicz spalił książki, które święte nie są. Spalenie książek-nawet jeśli jest czynem nieroztropnym-nie jest zatem bluźnierstwem, a zniszczenie Biblii jest
— Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) 2 kwietnia 2019