Terlikowski: Można znieważać chrześcijan, ale zniewaga geja to największe zło
Żyjemy w czasach, kiedy obraza geja jest największym złem, ale za to śmiało można gardzić chrześcijanami. Ciekawe, czy nikt by nie protestował, gdyby zrobić spektakl „Gej Picnic”? – zastanawiał się na antenie Telewizji Republika Tomasz Terlikowski.
Tomasz Terlikowski podkreślał, że spektakl „Golgota Picnic” traktuje „ukrzyżowanie jako odpowiedzialne za całe zło na świecie”.
Skrytykował też samego twórcę, Rodrigo Garcię, za niekonsekwencje w swoich zamiarach. Terlikowski uznał, że nie można oburzać się protestami i blokadami przedstawienia, które powstało po to, żeby szokować i wywoływać kontrowersje.
– Jeżeli człowiek chce kogoś obrazić i napluje mu w gębę, to nie powinien być zdziwiony, że sam dostanie w gębę – stwierdził.
Publicysta zaznaczył, że spektakl nie spotyka się ze sprzeciwem jedynie w Polsce. Protesty i bojkot towarzyszą również inscenizacjom wystawianym w liberalnej Francji czy też Stanach Zjednoczonych.
– We Francji przedstawione było chronione przez specjalne służby, z powodu głębokich protestów, głos zabrał nawet francuski episkopat, który raczej nie jest skłonny do tego typu działań – mówił. – W USA protestowali nawet ateiści, mówiąc, że to tandeta intelektualna, nastawiona jedynie na obrazę chrześcijan – dodał.
Tomasz Terlikowski opowiadał również o wrażeniach z wczorajszych protestów w Warszawie.
– Tam było 30-40 wozów policyjnych, policjanci byli uzbrojeni brakowało im tylko tarcz – mówił. – Policja rozganiała tłum, widziałem jak wyciągali za ręce staruszkę, która miała około 80 lat – dodał.
Zaznaczył przy tym, że protestujący zachowywali się względnie spokojnie, jak na emocje, które towarzyszyły wydarzeniu.
– Modliliśmy się za policjantów, za ludzi, którzy są w środku – mówił. – Widziałem mnóstwo młodych ludzi w tłumie protestujących, odmawiali różaniec w stuprocentowym spokoju – stwierdził. – Nie było tam agresji, był żal i smutek – dodał.
Terlikowski podkreślał, że wolność słowa jest cenną wartością, ale nie powinna być skonfliktowana z dużo ważniejszym poszanowaniem ludzkiej godności.
– Z jednej strony mamy wolność słowa, z drugiej strony mamy godność osoby ludzkiej. Któraś z tych wartości musi zostać uznana za ważniejszą – uznał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
