Przejdź do treści
Wydarzenia Zapraszamy na spotkanie otwarte z red. Miłoszem Kłeczkiem - już w sobotę 13 grudnia. Jasło, ul. Czackiego 4, I Liceum Ogólnokształcące w godz. 10:30-12:30
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Warszawa oraz Ruch Obrony Granic zapraszają – wraz z Adamem Borowskim – na protest "Stop Totalitaryzmom" 13 grudnia o godz. 15:00 przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy Al. Ujazdowskich 1/3 w Warszawie
Wydarzenie Kluby "Gazety Polskiej" zapraszają na wydarzenia upamiętniające rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia: m.in Brzozów, Bytom, Iława, Inowrocław, Legnica, Nowy Sącz, Paryż, Radom, Tarnowskie Góry, Katowice, Wrocław, Zgorzelec
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Toronto GTA zaprasza na spotkanie z byłymi działaczami opozycji antykomunistycznej, 14 grudnia, godz. 2 PM. Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II, Mississauga, Kanada
Klub "Gazety Polskiej" Częstochowa zaprasza na spotkanie z prof. Piotrem Grochmalskim 15 grudnia o godz. 18:30 w Auli Tygodnika „Niedziela” przy ul. 3 Maja 12 w Częstochowie
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Poznań zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim, 20 grudnia, godz. 17:00, Andersia Hotel pl. Władysława Andersa 3, Poznań
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Kalisz zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim. 21 grudnia, godz. 17:00, Sala konferencyjna przy hotelu Hampton by Hilton, ul. Chopina 9, Kalisz
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Nowa publikacja NBP: „Polski złoty i niezależność Narodowego Banku Polskiego jako fundamenty rozwoju gospodarczego" – książka prof. Adama Glapińskiego, Prezesa NBP. Wersja elektroniczna dostępna bezpłatnie na nbp.pl
NBP Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Przyjęcie euro katastrofalnie spowolni rozwój gospodarczy Polski

Terlikowski: Jeszcze o akcji „Przekażmy sobie znak pokoju”

Źródło: FACEBOOK/ TOMASZ TERLIKOWSKI

Jeśli uczestnictwo w akcji „Przekażmy sobie znak pokoju” środowisk katolickich ma mieć jakikolwiek sens, to niech będzie nim przynajmniej próba dyskusji wewnątrz Kościoła. I postawienie kilku zasadniczych pytań.

Byłem i jestem zdecydowanym przeciwnikiem uczestnictwa w tej propagandowej akcji katolików. Ale skoro już wzięli oni w niej udział i uzasadniają to, to przynajmniej trzeba uważnie przyjrzeć się ich argumentacji, dostrzegając w niej to, co rzeczywiście istotne i prawdziwe, a także wskazując na to, co jednak jest zasadniczym – w moim odczuciu – błędem.

 1. Zacznijmy od tego, co jest prawdą. Otóż niewątpliwie jest tak, że w przekazie części środowisk katolickich niknie gdzieś słynne, katolickie „i – i”, a pojawia się jedynie „albo-albo”. Środowisko „Więzi” czy „Tygodnika Powszechnego”, nie bez racji zwraca uwagę, na to, że ginie ono w przekazie środowisk konserwatywnych, które mówią i piszą wyłącznie o tym, że akty homoseksualne są grzechem, pomijając zobowiązanie do szacunku dla godności osób homoseksualnych czy zakazu ich niesprawiedliwej dyskryminacji. Te rzeczy oczywiście w Katechizmie i nauczaniu Kościoła są, i warto o nich przypominać. Nie ulega też wątpliwości, że błędem jest wyolbrzymianie grzechu aktów homoseksualnych. Nie są one ani jedynymi, ani największymi. Św. Paweł w często przywoływanym fragmencie przywołuje przecież także cudzołożników, ale także oszczerców. A jeśli uważnie wczytać się w jego słowa, to przywołuje wszystkich, bo każdy z nas – sam z siebie – może być tylko potępiony. Ten prosty przekaz czasem nie dociera także do nas, i leczymy własną grzeszność nie zawierzeniem jej Chrystusowi, ale… porównywaniem się do innych. Cudzołożnik czuje się lepiej, bo nie jest czynnym homoseksualistą, a oszust i oszczerca, bo nie zdradza żony. Nie tędy droga, i w pewnym sensie, zarówno „Więź” (ze szczególnym uwzględnieniem Zbigniewa Nosowskiego) o tym przypomina.

Nie jest także drogą Kościoła odrzucanie ludzi ze względu na ich grzech. Drzwi świątyń muszą być otwarte dla każdego (i takie są), a nasze słowa (i tu ja muszę uderzyć się w piersi – swoje) nie powinny ich przed nikim zamykać. Jeśli tak się dzieje, to trzeba zmienić styl mówienia i pokazywania prawdy. I zapewne, przynajmniej w Polsce, sporo jest w tej kwestii do zrobienia.

2. Ale… słynne katolickie „i – i” oznacza, że poza mówieniem o szacunku i zobowiązywaniem do niego przypominamy także drugą część nauczania Kościoła. A ta jasno mówi o skłonności homoseksualnej, jako o „obiektywnym nieuporządkowaniu”, a o aktach jako o grzechu ciężkim. Ta część także jest wyrazem miłosierdzia wobec osób homoseksualnych, bo pozwala im stanąć w prawdzie o swoim stanie. Udawanie, że wszystko jest OK jest oszukiwaniem ich, pozbawianiem możliwości rozwiązania, ucieczki od grzechu w ramiona miłosiernego Chrystusa. I tego mi w tej akcji brakuje. Trudno się temu oczywiście dziwić, bo przygotowały ją środowiska lobby gejowskiego, ale od katolików można oczekiwać, że przynajmniej tera uzupełnią one ten przekaz. I nie przekonuje mnie, że ludzie znają przecież ten element doktryny Kościoła, bo wcale tak nie jest. Ogromna większość katolików nie tylko go nie rozumie, ale i w istocie nie zna, poprzestając niekiedy na – odczuciu niechęci wobec homoseksualistów (co postawą katolicką nie jest), albo przyjmując emocjonalny szantaż środowisk homoseksualnych.

3. Nie przekonują mnie także słowa Zbigniewa Nosowskiego, który tłumaczy, że „Więź” i on sam podpisali się jedynie pod plakatem, a nie pod towarzyszącą mu akcją spotową. Obraz jest – jego zdaniem – niekontrowersyjny. I tu także mamy do czynienia z błędem. I to z przynajmniej dwóch powodów.

3.1 Po pierwsze obraz sam w sobie nie niesie treści, a jedynie emocje. A emocje te kontroluje się i ukierunkowuje przez słowo. I dokładnie to się dzieje. Akcja, która mogłaby nieść jedynie przesłanie dialogu (choć i to nie, o czym za chwilę) jest ukierunkowana przez kolejne wypowiedzi ku postulatowi zmiany nauczania Kościoła czy jego rozmiękczania. I niezależnie od tego, jakie były intencje Zbigniewa Nosowskiego czy „Więzi” tak właśnie się dzieje.

3.2 Po drugie, i może nawet istotniejsze, już sam ten obraz zawiera w sobie pewien przekaz. A jest nim tęczowa branzoletka na jednej z rąk. Warto sobie uświadomić, że symbol ten nie odsyła do osób homoseksualnych, ale jest znakiem politycznego ruchu gejowskiego. Posługując się pewną analogią, to tak jakby uznać, że sierp i młot jest znakiem robotników, a nie po prostu komunistycznego ruchu. Tak jednak nie jest. Sierp i młot to znak komunistów, a tęczowa flaga politycznego ruchu gejowskiego, którego agendy wcale nie popierają nawet wszystkie osoby homoseksualne. Obraz zaprezentowany w trakcie akcji nie ma zatem wiele wspólnego z szacunkiem dla osób homoseksualnych, a nawet na płaszczyźnie wizualnej, jest symbolem rzekomego pojednania między jakimiś środowiskami gejowskimi a katolikami.

4. A o takim pojednaniu trudno w ogóle mówić. Agenda ruchów LGBTQ jest jasna. Religia, przynajmniej ta świadomie przeżywana i tradycyjnie rozumiana, jest ich przeciwnikiem, a Kościół i jego nauczanie wręcz wrogiem. Bez zakazu głoszenia moralności biblijnej trudno mówić o całkowitej „normalizacji” homoseksualizmu. I dlatego na całym świecie środowiska te – na różne sposoby – albo wymuszają takie zakazy (wystarczy poczytać drodzy katoliccy zwolennicy tej akcji, co się dzieje w Hiszpanii, gdzie ściga się biskupów za głoszenie słów Pisma Świętego, jak zamykano w Wielkiej Brytanii katolickie ośrodki adopcyjne itd.) albo przynajmniej próbują budować wrażenie, że nie są one ostateczne. Tylko ktoś, kto kompletnie tego nie widzi może uznać, że w Polsce ma być inaczej, a KPH (ostro i jednoznacznie formułująca swoje postulaty także polityczne) nagle stała się siłą dialogu i porozumienia.

5. Jest także, z punktu widzenia nauczania Kościoła, kolosalnym błędem utożsamianie osób homoseksualnych z ruchem gejowskim. Część z nich oczywiście go wspiera, ale dla wielu jest on obcy ideologicznie. Nie widać więc powodów, by w ogóle do dyskusji o szacunku i godności osób homoseksualnych włączać ruchy, które często w ogóle odrzucają sam koncept godności osoby ludzkiej czy jakiekolwiek rozumienie moralności seksualnej. Konieczny szacunek dla osób homoseksualnych, otwarcie na nie i ich problemy Kościoła, nie powinno oznaczać udawania, że homoseksualna ideologia i polityczna agenda LGBTQ może być, choćby w najmniejszym stopniu akceptowalna przez Kościół i katolików. Kościół ma dla homoseksualistów (tak jak dla heteroseksualistów) własną drogę: nawrócenia, pokuty, powstawania z grzechu, która z tęczową flagą nie ma nic wspólnego, i która jest dla wyznawców tęczy znakiem zgorszenia i sprzeciwu. Warto mieć tego świadomość, także po to, by nie budować wrażenia sojuszu, tam gdzie go nie ma i być nie może.

6. Być może najlepiej ten brak możliwości sojuszu widać w rozumieniu szacunku. Gdy Kościół mówi o godności osób homoseksualnych czy szacunku dla nich, to nie wyklucza to mówienia prawdy o skłonności homoseksualnej czy oceny moralnej aktów homoseksualnych. Dla środowisk spod znaku tęczy jednak już samo mówienie prawdy, jasna ocena moralna pewnych działań, jest znakiem odrzucenia szacunku i godności. Dla nich szacunek oznacza zakaz jakiejkolwiek krytyki i całkowitą „normalizację” homoseksualizmu. A na to zgody być nie może.

Tomasz P. Terlikowski

Telewizja Republika

Wiadomości

Trump zaostrza walkę z nielegalną migracją. Tworzy flotę deportacyjną

Imigrant schował się w szopce bożonarodzeniowej i udawał figurę

Zabójca Charliego Kirka przed sądem. Krawat w kolorze flagi trans

44 lata temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

20-letni azylant: porwanie i wielokrotne zgwałcenie 15-latki

Turyngia: AfD osiąga rekordowe 39 procent w sondażach

Morze Kaspijskie: Trafiona rosyjska platforma na największym złożu

Spotkanie USA-Europa-Ukraina w Berlinie

Węgierski MSZ brzmi jak echo Moskwy

Kontrole, blokady i drony - jarmarki bożonarodzeniowe we Francji

"Demagog" nie ma litości dla Tuska. Podsumowanie realizacji obietnic wyborczych mówi wszystko

Para prezydencka namawia do udziału w akcji Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom

"W Brukseli obrona rodziny traktowana jak przestępstwo". KE w okowach ideologii gender

Śliwka: za bezpieczeństwo Polaków odpowiada trzech nieudaczników

Ramos wraca do Europy? United kusi hiszpańską legendę

Najnowsze

44 lata temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

zdjęcie poglądowe

20-letni azylant: porwanie i wielokrotne zgwałcenie 15-latki

AfD prowadzi w sondażach z rekordowym wynikiem

Turyngia: AfD osiąga rekordowe 39 procent w sondażach

rafineria na Morzu Kaspijskim

Morze Kaspijskie: Trafiona rosyjska platforma na największym złożu

sytuacja na froncie 12.12.2025

Spotkanie USA-Europa-Ukraina w Berlinie

Trump zaostrza walkę z nielegalną migracją. Tworzy flotę deportacyjną

zdjęcie szopki

Imigrant schował się w szopce bożonarodzeniowej i udawał figurę

Tyler Robinson

Zabójca Charliego Kirka przed sądem. Krawat w kolorze flagi trans