- Trochę nam ucieka prawda, która wynika z tego co się wydarzyło (...) że Bóg umarł - mówił na antenie Telewizji Republika Tomasz Terlikowski. Jak podkreślał, w Wielką Sobotę nie można zapomnieć o znaczeniu śmierci Chrystusa dla naszego życia.
- To jest oczywiste, że się idzie świecić pokarmy - mówił Terlikowski. Jak mówił, dla wiernych znane są "tradycje" związane ze świętami wielkanocnymi.
Terlikowski tłumaczył jednak, że często katolicy zapominają co tak naprawdę świętujemy podczas Triduum Paschalnego. - Trochę nam ucieka prawda, która wynika z tego co się wydarzyło, z tego co się wydarzyło w piątek wynika, że Bóg umarł - mówił.
Jezus umarł za nasze grzechy
- Trochę patrzymy na te wydarzenia jak na grę, pan Jezus pozornie umarł i pokazał się swoim uczniom - mówił redaktor naczelnym Telewizji Republika. - Bóg umarł naprawdę na krzyżu, nie na niby - dodał.
Terlikowski tłumaczył w rozmowie z Jakubem Morozem, że kłopot ze zrozumieniem wagi śmierci Chrystusa wynika w dużej mierze z odrzucania przez nasze społeczeństwo śmierci. - Nam jest ciężko zrozumiem czym jest zmartwychwstanie, bo my w naszej kulturze odrzuciliśmy śmierć (...) a jeśli śmierć nie istnieje, to zmartwychwstanie nie działa - mówił.
Jak podkreślał, ważne jest jednak zrozumienie, że to śmierć Jezusa "otworzyła drzwi do zbawienia". - Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się bogiem i to święto nam o tym przypomina- dodał.