Gościem red. Aleksandra Wierzejskiego w porannym programie Telewizji Republika był radny miasta stołecznego Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Paweł Terlecki. – To złodziejstwo, które odbywało się w majestacie prawa, również za przyzwoleniem urzędników miasta stołecznego Warszawy. Nierzadko też działo się, że urzędnicy byli beneficjentami reprywatyzacji – mówił o złodziejskim procederze. Najpierw jednak odniósł się do niefortunnej pomyłki Timmermansa.
– Widocznie w Unii Europejskiej panuje przyzwyczajenie ze starych czasów, że wszystko, co związane z naszym krajem, załatwiano w centrali – w Moskwie. Kompromitująca pomyłka. Dla tak zadufanej osoby jak on, prawdopodobnie nic to nie znaczy. Myślę, że przeceniamy przenikliwość i spryt tego pana. Doszukujemy się drugiego dna w czymś co jest zupełnie proste. Nie ma on odpowiedniej wiedzy nt. sytuacji w Polsce – rozpoczął Terlecki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal! Timmermans: Pojadę do Moskwy, by kontynuować dialog z polskimi władzami
Działka przy ul. Pięknej 49
Komisja weryfikacyjna zajęła się wczoraj sprawą reprywatyzacji działki przy ul. Pięknej 49 w Warszawie. Wiceszef komisji Sebastian Kaleta stwierdził wcześniej, że w tej sprawie wydano decyzję zwrotową na osobę, która nie żyła, a miasto, mimo wiedzy o nieprawidłowościach, pozwoliło na wybudowanie biurowca. – Ustalenie, że jeden z beneficjentów decyzji zwrotowej nie żyje, było do załatwienia – mówiła Wiesława Iwanicka, naczelnik wydziału nieruchomości w dzielnicy Śródmieście.
– Każdy z nas uczestniczył w sporządzaniu aktów notarialnych. Wiadomo z jaką dbałością o szczegóły pracują nasi rejenci. Byłem w niemałym szoku, kiedy wysłuchiwałem wczoraj sławnego rejenta z Kielc. Według oświadczeń, tą sprawą zajmowała się też prokuratura. Wówczas też nie stwierdzono znamion przestępstwa. Wczorajsze słowa pana rejenta były dla mnie niemałym szokiem – tłumaczył radny Terlecki.
– To złodziejstwo, które odbywało się w majestacie prawa, również za przyzwoleniem urzędników miasta stołecznego Warszawy. Nierzadko też działo się, że urzędnicy byli beneficjentami reprywatyzacji – podsumował.