Kolejnym gościem Karola Plewy w programie "Wolne głosy" był Aleksander Temkin, przewodniczący ruchu społecznego i stowarzyszenia Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej. – Wzmocni elity w wielkich miastach i zniszczy inteligencje w województwach. Czy to jest dobry pomysł? Naszym zdaniem nie. Najbardziej prestiżowe uczelnie nie będą miały oddechu. Mieszkańcy prowincji nie mogą zostać odcięci od możliwości kształcenia się - komentował propozycję ministra Gowina.
Reforma szkolnictwa wyższego
– To jest wielki znak zapytania. Ważnym jest, by nasi naukowcy czytani byli na całym świecie. Nie może być tak, że będą karani, bo koncentrują się na polskich publikacjach. Ta reforma właśnie to zakłada. Pisanie w języku ojczystym sprowadzi się do kosztownego hobby. Będą zmuszeni do publikowania w języku angielskim - wyjaśniał Temkin.
– Szkolnictwo wyższe potrzebuje reformy, ale w prawdziwym odzwierciedleniu. Rektorzy zacierają ręce, ale ci, którzy doprowadzili do zapaści systemu. Polscy rektorzy to nie środowisko naukowe. Reforma musi zostać poprawiona. Idea gruntownej reformy została napakowana fundamentalnie złą treścią. Rektorzy już teraz mają dużo władzy, choć nie potrafią z niej korzystać. Reforma powinna iść w stronę jawności, możliwości rozliczania rektorów za własne działania. Ta reforma doprowadzi do pełnej pacyfikacji środowiska. Jest wiele głosów wbrew zaklęciom ministra Gowina, również ze środowisk konserwatywnych - kontynuował.
– Wzmocni elity w wielkich miastach i zniszczy inteligencje w województwach. Czy to jest dobry pomysł? Naszym zdaniem nie. Najbardziej prestiżowe uczelnie nie będą miały oddechu. Mieszkańcy prowincji nie mogą zostać odcięci od możliwości kształcenia się. PiS powinien zastanowić się nad tym pomysłem, ponieważ może oberwać w wyborach samorządowych - twierdzi.
"Do tej pory rektorzy nie byli zobowiązani do przedstawiania swoich programów"
– Należy stworzyć możliwość zdrowej konkurencji. Nie może być tak, że najwięksi dostają najwięcej. Należy wprowadzić jawność na uczelniach, ich wydatków. Do tej pory rektorzy nie byli zobowiązani do przedstawiania swoich programów. Czy minister Gowin idzie w dobrą stronę? - pytał Aleksander Temkin.