Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika był poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Telus – Największym problemem rolnictwa jest to, że koncerny, supermarkety decydują o cenie i nie mamy przetwórstwa - powiedział.
– Dzisiaj mamy gorący protest, powiedziałbym bardziej widowiskowy niż treściwy. Skąd się wzięli ci ludzie? Bo to już kolejny protest tak bardzo radykalny protest. Wcześniej na autostradzie ta sama grupa, ten sam lider - zaczął Adrian Stankowski.
– To wynika z dwóch rzeczy. Pierwsza to sprawa, że w rolnictwie są problemy i to jest jasne. Wiemy, że w tej chwili jest problem na rynku trzody chlewnej - mówił Robert Telus.
– Zaczął się problem na moment w drobiarstwie, teraz jest trochę lepiej, był problem swego czasu bardzo poważny w jabłkach - dodał.
– Druga strona medalu jest polityczna. Wiemy kto to jest AGROunia, wiemy kim jest lider, wiemy czym się kierują - powiedział poseł PIS.
– Lider sam mówi, że chce wypłynąć, chce być ważną postacią w Polsce. Oni chcą zrobić show, chcą się pokazać. Ten protest, to trwało jakiś czas, potem uciekli. Chcieli takie show robić. Robić protest bez zgłoszenia, na najważniejszym rondzie warszawskim w taki sposób, rzucać martwe świnie, rozrzucać jabłka. Po pierwsze to jest nie po chrześcijańsku, bo to marnowanie żywności. Gdyby stanęli na tym rondzie i rozdawali by te jabłka, to by zyskali sympatie warszawiaków i zbudowaliby pozytywny wizerunek - ocenił polityk.
– Oni się domagają, zęby hipermarkety były zmuszone kupować minimum 50 procent produktów w Polsce. Bardzo pięknie to brzmi, ale jesteśmy w Unii Europejskiej, ktoś nas do tej Unii wprowadził, podpisał pewne umowy i dzisiaj pewnych umów nie możemy zmienić. My byśmy niektóre umowy bardzo chcieli zmienić - kontynuował Telus.
– PSL sprzedał całe przetwórstwo. My jako Polacy nie mamy przetwórstwa. Jak nie mamy przetwórstwa, to rolnik jest tylko dostawcą produktów, a to przetwórcy decydują o cenach. Dlatego my wprowadzamy ustawy, żeby skrócić tę drogę od pola do stołu - kontynuował.
– Największym problem jest to, że koncerny, supermarkety decydują o cenie i nie mamy przetwórstwa - podkreślił.