Rodzice, trenerzy, młodzi sportowcy akademii Escola Varsovia zapowiedzieli na dzisiaj - o godz. 17 - protest przed Kancelarią Premiera. Czołowej akademii sportowej w Polsce, z której pochodzi wielu piłkarzy występujących w młodzieżowych Reprezentacjach Polski, a takżze Reprezentacji dorosłych zawodników (np. Marcin Bułka) grozi likwidacja.
"Mierzymy się z bardzo poważną dla losów naszej dalszej działalności sprawą. Boiska i infrastruktura, które zbudowaliśmy z własnych środków ciężką pracą, zaangażowaniem społecznym oraz inwestorów na gruncie dzierżawionym od Spółki Skarbu Państwa Polfa Tarchomin S.A. są poważnie zagrożone. Spółka Skarbu Państwa nie chce przedłużyć nam dzierżawy i jest wielce prawdopodobne, że wkrótce znikniemy z piłkarskiej mapy Polski. Ponadto Polfa Tarchomin S.A. chce wraz z gruntem (...) sprzedać wybudowane przez nas boiska wzbogacając się kosztem naszej akademii", czytamy w przesłanym do naszej redakcji piśmie Escoli Varsovia.
Akademia piłkarska istnieje od 12 lat. W ciągu tego czasu wyszkoliła rzeszę około 10 tysięcy dzieci i młodzieży. Obecnie na zajęcia uczęszcza ponad 800 młodych zawodników.
Teraz cały ten dorobek jest zagrożony, a młodzi ludzie ćwiczący obecnie w Escoli już bardzo niedługo, jeśli nic się nie zmieni, nie będą mieli miejsca do uprawiania swojej pasji.
Społeczność Escoli widzi sprawę bardzo minorowo. Do tej pory akademia nie otrzymała żadnej pomocy od "osób decyzyjnych", do których, poza wspomnianą wyżej Polfą, należą Minister Aktywów Państwowych, Minister Sportu, Prezydent m.st. Warszawy. Więcej, żadne z tych ciał nie znalazło dla Akademii Escola nawet chwili czasu na rozmowę.
"Wyczerpaliśmy wszelkie możliwości. Wiele mówi się obecnie o problemach dot. braku infrastruktury sportowej (w Warszawie jest tylko 36 boisk piłkarskich pełnowymiarowych), zatrważającym spadku aktywności fizycznej wśród dzieci i młodzieży, rekordowo niskiej podstawowej sprawności fizycznej wśród młodych ludzi. W takich okolicznościach kiedy władze mówią o budowie nowych orlików, organizacji Igrzysk Olimpijskich, niszczy się nasz wysiłek, kapitał, dorobek kilkunastu lat pracy z dziećmi i młodzieżą. Prosimy władzę o wypełnianie konstytucyjnych obowiązków Państwa art.68 w zakresie sportu dzieci i młodzieży. Nasz protest nie ma charakteru politycznego. Jest społecznym głosem, wołaniem o pomoc", zauważyli z goryczą młodzi sportowcy, ich rodzice i opiekunowie.
Jak twierdzą, dzisiejszy protest pod Kancelarią Premiera jest dla nich ostatnią szansą na kontynuowanie działalności sportowej. "Chcemy skierować uwagę i prośbę do Pana Premiera, aby pomógł tysiącom młodych sportowców", zwrócili się na koniec bezpośrednio do Tuska.
Pomoże?
Źródło: materiał nadesłany, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.