Gościem red. Doroty Kani w programie Dziennikarski Poker w Telewizji Republika był dr Jerzy Targalski.
Ta scena przejdzie do historii. Grzegorz Braun okupujący mównicę. Z trudem udało się go stamtąd odciągnąć, zrobił to Janusz Korwin- Mikke.
– Spodziewałem się, że będzie bardziej uparty i trzeba go będzie przemocą ściągać z mównicy. To jest dopiero początek i takich scen będzie wiele. To wszystko było do przewidzenia i takie rozmaite sceny będą się teraz toczyły. Ciekawy jestem, czy dojdzie do rękoczynów- powiedział dr Targalski.
– Żadne wystąpienie mnie nie zaskoczyło, wszyscy grali swoją rolę. Grzegorz Braun przypomniał, że tutaj mamy wojska okupacyjne, obce, krzyczał „zdrada”, bo uważa, że najlepiej jakby Polska była neutralna, tu się nic nie zmieniło. Robert Winnicki nawoływał do polityki wielowektorowej, czyli zbliżenia z osią Berlin- Moskwa, od której staramy się znaleźć jakąś ochronę w Ameryce. Nic nowego nie było. Muszę powiedzieć, że samo expose premiera bardzo rozczarowało i świadczyło o oderwaniu od rzeczywistości, bo mieliśmy mieć samochody elektryczne, samochodów nie ma, za to będziemy płacili za plastikowe butelki. Jeżeli ktoś myśli, że wyborcy głosowali żeby płacić za plastikowe butelki, albo żeby rząd zajmował się klimatem w sytuacji, kiedy mamy państwo które się rozpada, to się bardzo myli- powiedział politolog.
– Uważam, że każda instytucja w Polsce nie jest zdolna do normalnego działania. Ostatnio byłem ofiarą cyfryzacji i Pani Emilewicz, więc wiem jak to w praktyce wszystko działa- dodał.
PSL uważa, że PiS zrobiło „syf w rolnictwie”
– Co ma PSL powiedzieć? Każdy tu gra swoją rolę. PSL jest więźniem swojej narracji i swoje retoryki, tak jak każda partia. Jest partią opozycyjna i jeśli chce odzyskać jakiekolwiek głosy na wsi, to musi atakować rząd za błędną politykę rolną. To po prostu każdy gra rolę.
Widać przepływ elektoratu PSL do Prawa i Sprawiedliwości, z tego względu, że większość obietnic dla rolników została dotrzymana i rolnicy widzą wymierne efekty tej polityki rolnej.
– Tak i w związku z tym PSL-owi zostaje tylko taka retoryka.
Grzegorz Schetyna chyba obraca się w innej rzeczywistości, a niektóre zarzuty byłyby celne, ale względem Donalda Tuska, a nie Prawa i Sprawiedliwości.
– To jest walka polityczna i propaganda. Trudno żeby partia opozycyjna, która uważa, że całe zło polega na tym, że ona nie jest u steru rządów, zachowała się inaczej. Cały atak polega nie na tym, że się używa argumentów, tylko na tym że się używa emocji- powiedział dr Targalski w Telewizji Republika.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ: